Tak na sam początek mordki chciałabym Was zaprosić do grupy stworzonej z myślą o Was. Jest to grupa moich kochanych czytelników, dzięki którym to opowiadanie się rozwija. Będę Was tu informować o nowych rozdziałach lub o braku rozdziału oraz prosić Was o pomoc przy rozdziałach. Tak więc wbijajcie, zapraszam
https://www.facebook.com/groups/488897034596841/
A niech idzie w cholerę! Będę miała trochę spokoju i nie będę musiała go unikać. Zrobię sobie taki wieczór dla siebie. Pomaluję paznokcie, nałożę maseczkę, zjem lody i oglądnę kolejną komedię romantyczną. Janek niech się bawi. Będzie miał ode mnie trochę wolnego a ja przemyślę sobie w spokoju naszą relację. Taki oto miałam plan na ten wieczór. Udałam się więc do łazienki, zdjęłam kosmetyczkę z półki i zaczęłam szukać maseczki. Po chwili ją znalazłam i nałożyłam na twarz. Następnie wybrałam lakier. Było to ciężkie, ponieważ mam sporą kolekcję. Postawiłam na śliczny, wiśniowy odcień czerwieni. Jeden z moich ulubionych. Zaniosłam go na dół wraz z bazą i top coat'em i wróciłam do łazienki aby zmyć maseczkę. Nałożyłam na twarz odżywczy krem, wyjęłam z kosmetyczki pilniczek i udałam się w kierunku salonu. Włączyłam film i zajęłam się moim paznokciami. Po godzinie już schły a ja zachwycałam się tym co dzieje się na ekranie. Oczywiście musiałam się wzruszyć. Aby zagłuszyć w sobie smutki zajęłam się kubełkiem z lodami. Nawet nie wiem kiedy dotarłam do dna. Tak się po tym roztyję, że się w drzwiach chyba nie zmieszczę.
W tym samym czasie
Perspektywa Janka
Myślałem, że odpocznę sobie od Pauliny i myślenia od niej ale się myliłem. Każda moja myśl ciągnie w jej stronę i zmusza mnie do zastanawiania się co u niej, czy dalej jest na mnie zła.
- Stary! Co jest? - spytał się mój kumpel
- Zamyśliłem się. Mówiłeś coś?
- Pytałem co się dzieje, że jesteś taki smutny?
- Myślę o mojej dziewczynie. Trochę chamsko się dziś zachowałem i ona pewnie jest teraz przeze mnie smutna.
- Wyluzuj, przejdzie jej.
- Mam taką nadzieję. Ale nie zamulam już. Gadaj co tak u Ciebie?
- A wszystko ok? Poznałem taką nową cizię.
- I za miesiąc znowu ją porzucisz?
- No coś Ty, nawet szybciej.
- A wiesz, że one mają uczucia?
- Spadaj, ja chcę się bawić.
- To Ty się baw a ja nie chcę mieć kontaktu z takim idiotą.
- Zmieniłeś się.
- Stało się to co pewnie Ciebie nigdy nie spotka, wydoroślałem. I zapłacę za siebie. - zostawiłem przy kuflu z piwem pieniądze i wyszedłem z klubu
Nie chcąc wracać jeszcze do domu udałem się do pobliskiego parku. Usiadłem na ławce i zacząłem rozmyślać nad życiem. Doszedłem do wniosku, że nawet dobrze mi się układa. Mam dom, kochającą rodzinę, cudowną dziewczynę, super przyjaciół, mój brat bierze ślub. Więc czego chcieć więcej? Ale mnie jednak czegoś tak w głębi serca brakowało. Tak jak to stwierdził mój kolega zmieniłem się. Jeszcze pół roku temu byłem typem imprezowicza, który bywał na każdej imprezie w mieście. Alkohol oraz piękne i seksowne dziewczyny. Wszystko było na wyciągnięcie mojej ręki. A teraz siedzę w domu jak ten ostatni matoł i spełniam zachcianki wybranki mojego serca. Muszę zabrać ją na jakąś imprezę. Mam dosyć tego grzecznego siedzenia w domu. I muszę jej wreszcie o tym powiedzieć, przestać kryć swoją drugą osobowość.
Perspektywa Pauliny
Film skończył się około dwadzieścia minut temu a ja siedzę i myślę nad moim życiem. Jestem teraz szczęśliwa. Nawiązałam kontakt z mamą, mam kochającego chłopaka, dach nad głową. Lecz coś mi tu nie pasuje. Mam wrażenie, że mój książe z bajki coś przede mną ukrywa. Przecież każdy facet lubi spotkać się z kumplami i pogadać, wypić piwo bądź coś mocniejszego. A on ostanie dni, nie licząc przyjazdu Florka, spędza ze mną w domu. Co jeżeli potajemnie wymyka się z domu jak śpię? Choć w sumie nie czułam nigdy od niego alkoholu. Nie zaciągnął mnie również na żadną imprezę a oboje jesteśmy w miarę młodzi i to normalne, że chcemy korzystać z życia póki możemy. Całe te przemyślenia doprowadziły mnie do wniosku, iż muszę z nim poważnie porozmawiać i wyjaśnić wszelkie wątpliwości oraz niepewności. Związek przecież musi opierać się na szczerości. W innym przypadku taka relacja nie ma sensu bo posypie się za jakiś czas a po niej pozostanie tylko smutek i cierpienie. Po zakończeniu poważnych przemyśleń zniosłam na dół poduszkę, ułożyłam się wygodnie i zasnęłam.
Perspektywa Janka
Tak się waham. Powiedzieć jej teraz czy poczekać aż nadarzy się do tego okazja. Jak powiem od razu może być zła ale w sumie za jakiś czas jeszcze dodatkowo się wkurzy, iż to przed nią ukrywałem. Jestem facetem, muszę się zdobyć na odwagę i jej wszystko powiedzieć. Nie mam zamiaru jej oszukiwać bo wiem, że szybko się o tym dowie. A wtedy to awantura będzie. Chcę tego uniknąć bo bardzo mi na niej zależy. Sama mi mówiła, że związek buduje się na szczerości oraz wzajemnym zaufaniu. Całkowicie się z nią zgadzam. Podniosłem się z ławki i udałem się w kierunku domu. Na telefonie widniała godzina jedenasta wieczorem. Paulina pewnie już śpi. Pogadam więc z nią rano, po śniadaniu.
Pół godziny później
Padnięty wszedłem do domu, ściągnąłem buty oraz kurtkę. Swoje kroki skierowałem w kierunku kuchni ponieważ bardzo chciało mi się pić. Gdy tylko zapaliłem światło ujrzałem Paulę śpiącą na sofie. Miała ze sobą poduszkę oraz koc więc zrobiła to świadomie. Tylko czemu? Co ja jej takiego zrobiłem, że nie chce ze mną spać? Zastanawiałem się przez dłuższą chwilę po czym mnie olśniło. Nie pomogłem jej sprzątać. Ostrzegała mnie, że będą tego konsekwencje. No i mam co chciałem. Olałem ją więc teraz ona robi to samo. Mam tylko nadzieję, iż nie będzie się długo na mnie gniewać. Bardzo ją kocham i przez taką głupotę nie chcę się od niej oddalać. Nie zniósł bym tego jakbym nie mógł się do niej przytulić, złożyć pocałunku na jej ustach. Znowu przez moją głupotę nasza relacja może ulec pogorszeniu. Muszę się ogarnąć bo nie mogę jej stracić. Stała się ona ważną częścią mojego życia i gdyby teraz odeszła czułbym, że zabrała ze sobą część mnie. Stanowimy teraz jedność i każde rozstanie, chociaż na kilka godzin powoduje u nas smutek oraz tęsknotę. I znowu się zamyśliłem. Odłożyłem pustą już szklankę na blat, zgasiłem światło i udałem się na górę. Przebrałem się w piżamę i wskoczyłem do łóżka. Było mi tu tak dziwnie bez Paulinki. Na szczęście pościel trochę nią pachniała. Wtuliłem się więc w nią i wyobrażając sobie, że jest to moja dziewczyna zasnąłem.
Rano
Gdy wstałem było mi tak dziwnie, obudziłem się i nie było jej obok. Przywykłem, że zazwyczaj budziłem się koło mojej dziewczyny a zmuszony byłem spać sam. Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Zająłem się poranną toaletą. Nie śpieszyłem się więc dopiero po godzinie skończyłem. Ubrałem jedną z poprawianych przeze mnie koszulek oraz krótkie spodenki. Zszedłem na dół i zauważyłem, iż Paulina już nie śpi.
- Dzień dobry kochanie. - chciałem się do niej przytulić lecz uniemożliwiła mi to - To są te konsekwencje?
- A jak myślisz? - dalej jest wkurzona, czeka mnie dziś ciężki dzień
- Wydaje mi się, że tak. Do takiego wniosku doszedłem.
- Masz rację.
- Musimy poważnie porozmawiać.
- Dobrze, ale pozwolisz, że po śniadaniu. Jestem bardzo głodna i muszę najpierw zjeść.
- Oczywiście. A czy dla mnie również mogłabyś przygotować posiłek?
- Pomyślę nad tym.
- Dziękuję. - wiedziałem, że przed moim nosem wyląduje zaraz talerz pełen jajecznicy i dwa tosty. Pewnie spytacie skąd ta pewność. Znam ją już trochę i domyślam się.
Tak jak już mówiłem po 5 minutach przede mną widniał talerz pełen jedzenia.
- Smacznego. - wyszeptała Paulina i zajęła się jedzeniem
- Nadal jesteś na mnie zła? - przerwałem niezręczną ciszę
- A jak myślisz?
- Nie wiem, powiedz mi.
- Zostawiłeś mnie samą ze sprzątaniem Twojego domu. Ja rozumiem, że przyjeżdża moja rodzina ale jak tak Ci mają przeszkadzać to zamieszkają w hotelu. Olałeś mnie, nawet się nie spytałeś czy nie trzeba mi pomóc. Było to miłe z Twojej strony?
- Nie było. Wiem, że źle zrobiłem ale musisz też mnie zrozumieć.
- To powiedz mi co czujesz, jak odbierasz tą sytuację.
- Wiesz, ja jeszcze pół roku temu byłem kompletnie innym człowiekiem. Chodziłem na każdą imprezę w mieście, weekendy spędzałem poza domem. Wracałem tylko po to żeby odespać trochę i dalej imprezowałem. Teraz spędzam cały czas w domu. To dla mnie spora przepaść. Potrzebuję czasem zamknąć się w pokoju i mieć w poważaniu cały otaczający mnie świat.
- Rozumiem Cię.
- Serio?
- Tak. I nie jestem już na Ciebie zła. Zapomniałam, że potrzebujesz trochę czasu dla siebie. Weszłam do Twojego życia i wymazałam z pamięci to, iż masz swoje własne życie, które dalej chcesz prowadzić.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
- Chodź tu do mnie. Stęskniłem się za Twoją bliskością. - dziewczyna po chwili tuliła się do mnie
- Wiesz jak źle mi się bez Ciebie spało.
- To czemu się tu przeniosłaś?
- Głupota moja oraz kierowanie się emocjami. I teraz wszystko mnie boli.
- Moje biedactwo. Mordko co myślisz o tym, że po wyjeździe Twojej mamy, raz na jakiś czas będziemy chodzić na jakąś imprezę? Nie mówię, iż co tydzień. Ale raz w miesiącu brzmi już lepiej.
- Pomyślę nad tym.
- Przepraszam, że przerywam tą wspaniałą chwilę ale jestem umówiony z architektem.
- Po co?
- Trzeba przecież zaplanować jakoś nasz dom.
- O czym Ty?
- Pamiętasz moją działkę?
- Oczywiście, że tak.
- Tam za jakiś czas stanie dom, nasz dom.
- Ja nie wiem co mam powiedzieć?
- Pójdziesz ze mną? Chciałbym żebyś miała udział w projektowaniu.
- Dobrze. A o której masz to spotkanie?
- O 12.
- To mamy jeszcze trochę czasu. Chodź, pozmywamy i zaczniemy się zbierać.
- Dlaczego tak wcześnie?
- Musimy kupić pieczywo i jakiś dżem, bo moja siostra strasznie wybrzydza.
- To czeka nas ciężki czas.
- Poradzimy sobie razem. Pamiętaj, że szczerość jest najważniejsza. Cokolwiek będzie Cię wkurzało to powiedz mi o tym. Chcę wiedzieć co czujesz i co myślisz.
- Ty tak samo.
- Oczywiście kochanie. - nasze usta się złączyły
- Dziś już śpisz ze mną.
- Ok, a kiedy będzie gotowy ten pokój co miał być mój?
- Za 5 dni ma przyjechać ekipa i zrobić małe remont. Jak oni skończą to przyjedzie transport z meblami. Więc maksymalnie za jakieś dwa tygodnie powinnaś mieć swoje własne miejsce w tym domu. W tym samym czasie powinienem mieć już gotowe studio do nagrywania.
- To super. Bardzo się cieszę.
- A wiesz, że nasz filmik jest bardzo popularny.
- Naprawdę?
- Tak. Florek zostawił komentarz, iż super filmik i posypały się łapki w górę oraz wyświetlenia.
- To wspaniale. Twoje marzenie zaczyna się realizować.
- Nie byłoby tak bez Ciebie.
- Nie przesadzasz?
- A widzisz z tym domu jakieś kwiatki?
- Ale zmieniasz temat mordo. To wstajemy bo czas ucieka. - dziewczyna stała nade mną
- Dobrze mi tu z Tobą.
- A dom się sam zaprojektuje?
- Chyba nie. - po jej namowach również wstałem
- To ja myję a Ty wycierasz i chowasz do szafek. Żeby było szybciej.
- Dobra.
Po 5 minutach Paulina myła naczynia a ja zastanawiałem się co zrobić żeby ją rozśmieszyć. Chwilę później wpadłem na genialny pomysł. Wziąłem na rękę trochę piany i ubrudziłem nią twarz mojej dziewczyny.
- Czyś Ty do reszty zgłupiał?
- Chyba nie.
- To co to jest? - spytała wskazując na swoją twarz
- Suprise.
- Ty się tu angielskim nie popisuj. - w tym momencie na moich włosach wylądowała spora ilość piany - Proszę jaka ozdoba. - Paula mówiła śmiejąc się równocześnie
- Jak ja Ci zaraz ozdobę zrobię.
- Nie! - zaczęła przede mną uciekać i zamknęła się w łazience na górze
- Mordko, wyłaź. Nic Ci nie zrobię.
- Nie wierzę Ci. A po za tym zajęta jestem. Przecież trzeba być czystym i jakoś wyglądać.
- Masz rację.
- To idź umyć zęby i ułożyć włosy na dół a mnie daj spokój.
- Ok, tym razem Ci się upiekło. Następnym razem mi już nie uciekniesz.
- Zobaczymy.
Półtorej godziny później
Wróciliśmy już z zakupów. Nie obyło się bez śmiechu i żartów oraz przytulanek. Jakby nasz ktoś zobaczył to by pomyślał, że jesteśmy parą wariatów. A my tylko cieszymy się życiem.
- Idę oglądać projekty domów. Idziesz ze mną? - spytała Paulina
- Tak.
Po pół godziny sprzeczania się i szukania idealnego projektu znaleźliśmy ten idealny. Duży dom, z piętrem. Działka jest spora więc mogliśmy sobie pozwolić na wybór takiego projektu. Janek wydrukował go aby pokazać architektowi o czym myślimy i jakie mamy plany. Poprawiłam swój makijaż i musieliśmy już wyjeżdżać na spotkanie. Całą drogę dyskutowaliśmy ile ma być pokoi, czy basen ma być kryty i ile zielonego terenu zostawimy i jak go wykorzystamy. Po pół godziny byliśmy już na umówionym miejscu spotkania. Byliśmy trochę przed czasem. Zajęliśmy więc miejsce przy stoliku i czekaliśmy na architekta.
Wow! Mamy już 40 rozdział. A to wszystko dzięki Wam. To wy dajecie mi siłę do pisania. Dla Was, mordki, to opowiadanie dalej się toczy.
A tak na temat samego rozdziału, mam wrażenie, że jest przełomowy. Paulina i Janek uświadomili sobie, iż ich relacja nie jest do końca taka jak powinna i porozmawiali ze sobą. Jeszcze ten dom. Janek nie szaleje za bardzo? Przecież może rozstać się z Pauliną. I co wtedy? Ten dom będzie mu ją przypominał ponieważ razem go planowali. Choć z drugiej strony może wie, że to jest ta jedyna i jest pewien, iż nie będzie żałował swojej decyzji. Napiszcie mi co o tym myślicie.
Pozdrawiam mordki i dziękuję za to, że jesteście <3
świetny rodział!!! tak P.S. jak Jaś powiedział że idzie do kolegów to nwm czemu pomy6ślałam sobie(jaś ma kolegów?)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńCicho, może mieć kolegów w opowiadaniu. Nie róbmy z niego takiej ofiary xD
Pozdrawiam mordko <3
Mega rozdział mordko ;*
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć, po prostu IDEALNY! ♥
OdpowiedzUsuń3maj się! <3
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńPozdrawiam mordko <3
Genialne :>
OdpowiedzUsuńNowy domeek! Jej! XD
Pozdrawiam :3
P.s. Zauważyłaś, że każdą "linijkę" tekstu kończę emotikoną? xD
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńNie domek tylko dom z prawdziwego zdarzenia, zobaczysz w kolejnym rozdziale.
Zauważyłam, to taki Twój znak rozpoznawczy =)
Pozdrawiam mordko <3
Omg ale,ale uczuciowy rozdział!Janek na pewno wie że to ta jedyna.Ale on przecież zawsze może coś spieprzyć.Ale jak by się rozstali to się zabije!Więc nie próbuj nawet o tym myśleć,bo będziesz mieć mnie na sumiemiu xD!Anyway nwm co pisać super rozdział i czekam na nexta z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńPozdro~alice
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńOn to czuje całym serduchem, tak samo jak Paulina.
Cicho! Nic nie spieprzy. Więc nawet mnie tu nie strasz, nie chcę mieć Cię na sumieniu kochana.
Pozdrawiam mordko <3
Super rozdział Mordko :D
OdpowiedzUsuńSuper jak zawsze <3 Czekam na kolejne
OdpowiedzUsuń~Olisiaaa
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńKolejny rozdział już jutro =)
Pozdrawiam mordko <3
Łuuuuu! Będzie impreza x-o
OdpowiedzUsuńJa wiem co się na imprezach dzieję 8)))
Oto chodzi?
Pozdrawiam
O i czekam na nexta.
Oby ta impra była jak najszybciej :'D
Wydaje mi się, że w życiu bohaterów odbędzie się ta impreza za jakieś dwa tygodnie. Czyli kilka rozdziałów minie zanim dojdzie do imprezy.
UsuńA co się będzie działo to jeszcze nie wiem =)
Next już jutro =D
Pozdrawiam mordko <3