sobota, 2 maja 2015

Rozdział 30

Perspektywa Janka

Nalałem nam soku do szklanek, włączyłem film i położyłem się na sofie czekając na Paulinę. Pojawiła się ona po chwili w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach. 
- Widzę, że rana już się zagoiła. 
- Tak, już nie boli. Ale mała blizna została. 
- Nie przejmuj się. Trzeba się cieszyć, że tak się to skończyło. A teraz chodź tu. Wybrałem drugą część filmu, który jako pierwszy oglądaliśmy. 
- Serio?
- Co się dziwisz?
- Faceci zazwyczaj nie lubią oglądać romansideł. A Ty sam taki film wybrałeś, jestem w szoku. 
- Nie gadaj już tyle i siadaj. - również usiadłem aby zrobić miejsce dziewczynie - A i mam pytanko. Moglibyśmy jutro pojechać do Legnicy? Moja mama chciała Cię poznać. A jak Twoja mama przyjedzie to głupio będzie ją zostawiać tutaj. 
- Nie mam nic przeciwko. Tylko czy ona mnie polubi?
- Jestem pewny, że tak. 
Skończyliśmy już rozmawiać i zajęliśmy się filmem. Po upływie pół godziny Paula leżała z głową na moich kolanach, widocznie była zmęczona. Gdy film się skończył dziewczyna już spała. Wstałem więc delikatnie żeby jej nie obudzić, wziąłem na ręce i zaniosłem do sypialni. Gdy Paulina spała już w moim łóżku wróciłem na dół aby wyłączyć telewizor i posprzątać trochę. Po 30 minutach pokój już lśnił czystością a ja myślałem tylko o tym żeby się położyć. Udałem się więc na górę i położyłem koło mojej dziewczyny. Cholera, jak to dziwnie brzmi, muszę się przyzwyczaić. 

Rano

Właśnie się obudziłem. Obróciłem się na drugi bok aby sprawdzić czy Paula jeszcze śpi lecz nie było jej w łóżku. Wstałem więc, umyłem się, ubrałem koszulkę oraz krótkie spodenki i zszedłem na dół. Po kuchni krzątała się dziewczyna. 
- Hej. Jak się spało? - spytałem
- Super. Tylko co ja robiłam w sypialni jak z tego co wiem zasnęłam na sofie?
- Zaniosłem Cię.
- Za ciężka jestem żebyś mnie nosił. 
- Jak tam mi dogryzasz to w końcu pójdę na siłownię. 
- Bardzo dobry pomysł, ja za chwilę idę pobiegać. 
- A co ze śniadaniem?
- Właśnie go przygotowuje. Zostało jakieś 5 minut i będzie gotowe. 
- A co dobrego robisz?
- Nie wiem czy dobre ale szybkie. Parówki i tosty. 
- Pychota. Tylko czy pamiętasz o wyjeździe do moich rodziców?
- Tak. Jest 8 rano, spokojnie zdążymy. 
- Ok, to idź się przebrać a ja tego przypilnuję. 
- Dzięki. - dziewczyna chciała już iść na górę ale ją powstrzymałem
- A buziak dla mnie? - Paula dla spokoju pocałowała mnie w policzek i pobiegła do pokoju, który będzie do niej należał po remoncie
Zeszła na dół ubrana w sportowe ciuchy z telefonem i słuchawkami w ręku. Zjadła szybko śniadanie i opuściła dom. Ja w tym czasie zjadłem posiłek oraz postanowiłem poinformować mamę, że przyjedziemy. Poszedłem więc do sypialni po telefon, wybrałem numer i czekałem aż odbierze. 
- Cześć. - usłyszałem jej melodyjny głos w słuchawce
- Hej mamuś. Dzwonię żeby Ci powiedzieć, że przyjadę dziś z Pauliną. 
- To świetnie. O której będziecie?
- Pewnie między 12 a 13. Zależy od warunków na drodze. 
- Dobrze, będę czekać na Was z obiadem. 
- Kochana jesteś.
- Dziękuję. To do zobaczenia.
- Pa. - rozłączyłem się i zabrałem za porządki po śniadaniu
Gdy skończyłem myć naczynia, których nie było dużo, do domu wróciła moja dziewczyna.
- Dzwoniłem do mamy, powiedziałem jej, że przyjedziemy.
- Ok, to ja idę się szykować. 
Paula udała się do łazienki a ja w tym czasie poszedłem wybrać ubrania dla niej. Zależało mi na tym, żeby wyglądała ładnie. Na łóżku położyłem więc jasne rurki, bluzkę na ramiączkach i koszule w kratkę. Sam planowałem ubrać się podobnie. Tylko, że ja ubiorę czarne spodnie. Gdy tylko Paula opuściła łazienkę powiedziałem jej co ma ubrać i poszedłem ułożyć moje niesforne włosy. 
- Janek, ja muszę to ubierać? - usłyszałem pytanie dziewczyny
- A coś Ci się w tym stroju nie podoba?
- Nie, tylko będę wyglądać prawie jak Ty. 
- A to coś złego?
- Jeżeli sam mi to przygotowałeś to chyba nie. 
- Właśnie, więc nie marudź. 
Gdy już uporałem się z moimi włosami poszedłem do sypialni aby się ubrać. Stała tam Paulina, kończyła zapinać guziki w koszuli. 
- O nie moja panno, to nie tak ma być, - rozpiąłem dwa guziki od góry - Od razu lepiej. A teraz zmykaj bo ja muszę się ubrać. 
Po 10 minutach zszedłem na dół. Czekała tam na mnie Paula. 
- Chodź tu. - powiedziałem 
- A po co? - spytała zbliżając się do mnie
- Mam małą sprawę. 
- Jaką?
- A taką. - wyszeptałem gdy stała koło mnie i pocałowałem ją
- Nie mieliśmy jechać? 
- W sumie masz rację, chodźmy. - zabrałem kluczyki ze stolika, złapałem dziewczynę za rękę i wyszliśmy przez dom. Zamknąłem drzwi i udałem się do samochodu. Pomogłem Pauli wsiąść a po chwili sam siedziałem za kierownicą. Włączyłem radio i tak mijała nam cała podróż. 

Dwie godziny później

- Ładnie tu, naprawdę się mi podoba. Takie fajne, małe miasteczko. Cisza i spokój. - Paulina się zachwycała
- Jak dla mnie trochę tu za nudno. Ale jak kto woli. - uśmiechnąłem się - Zaraz będziemy na miejscu. 
- To super. 
- Nie boisz się już?
- Nadal się trochę obawiam ale rodzice tak wspaniałego chłopaka również muszą być fajnymi ludźmi. 
- Nie podlizuj się. 
- Ja tylko stwierdzam fakty. - oboje zaczęliśmy się śmiać
Po 15 minutach parkowałem już na podjeździe domu. Zgasiłem silnik, wysiadłem z auta, złapałem dziewczynę za rękę i poszliśmy w kierunku domu. 
- Mamo! Już jesteśmy! - krzyknąłem gdy przekroczyliśmy próg. 
- Cześć. Idźcie do Ciebie, za pół godziny obiad. 
- Ok. 
Pozostawiliśmy kurtki w przedpokoju i zaprowadziłem Paulę do mojego królestwa. 
- Tak więc tutaj spędziłem całe moje dzieciństwo. 
- Fajnie tu, przytulnie. 
Dziewczyna zaczęła oglądać wszystko co znajduje się w pokoju. 
- To ja i moi bracia. - powiedziałem, gdy trzymała w ręku ramkę ze zdjęciem
- Cieszę się, że mnie tu przywiozłeś. Tutaj czuję to domowe ciepło i miłość jakie są w tym domu. Jesteś szczęściarzem. Też chciałabym mieć taką rodzinę. 
- Masz przecież mamę, która bardzo Cię kocha i siostrę. 
- Ale ojciec...
- Nie myśl o tym myszko. On nie zasługuje na to, żebyś była przez niego smutna. 
- Dzieci! Chodźcie na obiad! - zawołała nas mama Janka
- Chodź, nie lubi jak się spóźniamy. - powiedziałem do dziewczyny i złapałem ją za rękę
Przy stole usiedliśmy koło siebie a mama naprzeciwko. 
- A gdzie tata?
- Za pół godziny powinien być. Jedzcie bo Wam zupa wystygnie. A nie po to ją grzałam aby jeść ją zimną. 
- Bardzo smaczne. - Paulina nieśmiało pochwaliła posiłek przygotowany przez moją rodzicielkę
- Dziękuję, cieszę się, że Ci smakuje. - uśmiechnęła się do niej - Z drugim daniem poczekamy na powrót ojca. A w tym czasie może będę miała okazję lepiej Cię poznać. Tak więc jesteś Paulina. Wiem, że mieszkasz z moim synem.
- Zgadza się. Janek był tak miły i gdy mój ojciec był agresywny wobec mnie to przygarnął mnie pod swój dach. 
- Nie chcę być nachalna ale czy mogłabyś mi to wyjaśnić?
- Mamo... - chciałem zabrać głos
- Jasiek, przestań. Twoja mama ma prawo wiedzieć. - powiedziała do mnie Paula - Tak więc nie radzi sobie on z chorobą nowotworową swoje ojca i znalazł ukojenie w alkoholu. Chciałam mu pomóc lecz efekt był odwrotny. Gdy przyszłam po swoje rzeczy rzucił ze mnie szklanym wazonem. Mam bliznę na nodze. Wtedy Jasiek zadecydował, że mam z nim mieszkać. 
- Synku, jestem z Ciebie dumna. - zwróciła się do mnie
Naszą rozmowę przerwało pojawienie się mojego ojca. 
- Pozwolicie, że dokończymy później tą rozmowę. 
- Oczywiście, nie widzę żadnego problemu. - powiedziała Paulina
- Wszystko ok słonko?
- Tak, jakoś się trzymam.
- Jakby było coś nie tak, to mów. Ja to rodzicom wytłumaczę.
- Dobrze, ale na razie nie ma takiej potrzeby. 
My również skończyliśmy rozmawiać ponieważ przy stole siedział już tata.  


Zacznę od tego, że to już 30 rozdział. A to wszystko dzięki Wam, wy dajecie mi siłę żeby dalej pisać. Dziękuję bardzo za wszystkie wyświetlenia, komentarze oraz promowanie mojego bloga. Jesteście kochani <3
A tak przechodząc do rozdziału to nie wiem co o nim myśleć. Coś mi w nim nie pasuje ale mam nadzieję, że i tak się Wam spodoba. 

Pozdrawiam mordki <3

27 komentarzy:

  1. O tej porze to sie dodaje rozdzialy? :D Lece czytac xd /M <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak wychodzi. Napisany był wczoraj, zostało mi sprawdzić. I dodałam, żebyście mieli co czytać.
      A ja mogę spytać. To o tej porze się blogi sprawdza? =D
      Leć, tylko wyląduj bezpiecznie mordko xD

      Usuń
  2. Zarąbisty rozdział mordko! Czekam na next.

    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się spodobał =)
      Next już w poniedziałek =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  3. Przeczuwam aferę.. Znowu XD
    Rozdział sam w sobie jest bardzo dobry i według mnie efektowny! ;)

    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i będzie jakaś afera. Wszystkiego dowiesz się w kolejnym rozdziale.
      Dziękuję bardzo =) Cieszę się, że się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  4. Świetny rozdział <3 Czekam na next *-*
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)
      Next już w poniedziałek.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  5. Super *.* już nie mogę się doczekać nexta :) Pozdrawiam mordko :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  6. Serio masz 21lat ? Myslalam ze ludzie w tym wieku nie interesuja sie takimi 'dziecinnymi' rzeczami, a jednak sie zaskoczylam i to milo ❤ Rozdzial tak samo jak blog, jest Swietny! Meeega ❤❤❤ to w jaki sposob to wszystko ujełaś, awww....❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, rocznikowo 22.
      Jak dla mnie pisanie bloga nie jest dziecinne. Pisanie jest moją pasją i mam zamiar robić to przez całe życie, tylko może w innych formach.
      Ale przyznam się, że staro się poczułam.
      Bardzo się cieszę, że się podoba =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  7. Dzisiaj ten rozdział był jakiś taki... no nie wiem, lepszy?
    Bardzo dobrze mi się go czytało :3
    I cieszę się, że Paulina poznała rodziców Jaśka.
    Pozdrawiam i życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Dziękuję =)
      I bardzo mi miło, że tak uważasz =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  8. Cieszę się, że się podobał =D

    Pozdrawiam mordko <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że więcej opisów <3 Rozdział o wiele lepszy, ale jeśli coś Ci nie pasuje to zmieniaj, każdy ma inny styl pisania :)

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się =)
      Dziękuję bardzo =D Nie chodziło mi o to, że nie pasuje mi coś w stylu pisania. Tylko ja mam tak, iż jak jest dobrze to ja to muszę popsuć zaraz. Chodzi mi o fabułę.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  10. Rozdział super Tylko czemu ja tu czuję kłótnie ? Niewiem a tak to wszystko jest super
    Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)
      Czy ja jestem aż tak przewidywalna?! Dobrze czujesz, będzie mała kłótnia. Dokładniejsze informacje będą w kolejnym rozdziale =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  11. Jest świetny! Co Ci w nim nie pasuje? :D Pozdrawiam <3 (just-stay-jas.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Rzadko podobają mi się moje prace. A ten rozdział jakoś tak źle mi się pisało. I nie ma dużo opisów, czyli nie jest taki jak Wy lubicie.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  12. Ale zajebisty!Niech Janek się w końcu przyzwyczaji że Paula jest jego dziewczynom!Jak to słodko brzmi dobra anyway do nexta pało ty~alice ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =)
      Przyzwyczai się za jakiś czas, cierpliwości xD

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  14. Cudowny jak zawszę❤️ Jasiek jaki słodki :D

    OdpowiedzUsuń