środa, 6 maja 2015

Rozdział 32

Perspektywa Janka

Bardzo ciekawi mnie co rodzicie chcą od nas. Już wystarczająco dużo się dowiedzieliśmy. 
- Ej, uszy do góry. Nie może być źle. - próbowałem poprawić humor Pauli 
- Nie udawaj Jasiek, Widzę, że Ty też się przejmujesz. 
- Chodźmy już. - złapałem dziewczynę za rękę i udaliśmy się do salonu - Czemu chcieliście z nami rozmawiać?
- Poprzednia rozmowa źle wypadła. - zaczął tata - Przemyślałem sobie wszystko i wiem, iż źle się zachowałem. Nie powinienem oceniać nie poznając całej historii Twojej dziewczyny. Bardzo żałuję mojego zachowania i mam nadzieję, że mi wybaczycie. - zaczął mówić z sensem - Paulina, bardzo Cię przepraszam. 
- I co w związku z tym, że zrozumiałeś swój błąd? - drążyłem temat
- Paulina nie będzie musiała już płacić rachunków, będę przelewał Ci więcej pieniędzy. A w związku z tym, że z nią mieszkasz dostaniesz zastrzyk pieniędzy na remont domu. Jakby brakowało to daj mi znać. A tu masz wizytówkę świetnej firmy z Wrocławia. 
- Ja nie wiem co powiedzieć...Dziękuję Wam bardzo. 
- Dziękujemy. I wybaczam Panu. 
- To co dzieci, zostaniecie do jutra? 
- Tak, postanowiliśmy zostać. 
- Może zrobicie sobie jutro wycieczkę rowerową? - spytała mama
- Świetny pomysł, tylko musisz Pauli pożyczyć rower. 
- Nie ma problemu. A teraz idźcie na górę już. Pewnie jesteście zmęczeni. 
- Trochę tak. Jeszcze raz dziękuję w swoim i Pauliny imieniu. Jesteście kochani. - powiedziałem na odchodne
- Zmieniłam zdanie o Twoim ojcu, jednak jest świetnym facetem. 
- Bardzo się cieszę, że tak to się wszystko zakończyło. Będziemy mogli wyremontować wszystkie nieużywane pokoje a jest ich kilka. W jednym zrobię moje studio do nagrywania. 
- A dasz mi ze 2,5 tysiąca? Chciałabym zrobić prawo jazdy. 
- Nie ma problemu. Zawsze się przyda drugi kierowca. - nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w pokoju - Wstajemy jutro wcześnie rano. 
- Czeeemu?
- Najlepiej jeździ się rano na rowerze. 
- Ok, to ja chyba pójdę już spać. 
- Jak chcesz. Ja posiedzę jeszcze chwilę na komputerze. 
- Dobrze. Dobranoc misiu. - pocałowała mnie w policzek
- Dobranoc, śpij dobrze.  
Paulina już zasnęła a ja cały czas myślałem nad zachowaniem ojca. To trochę dziwne, że tak nagle zmienił swoje podejście. Postanowiłem więc się upewnić czy się nie przesłyszałem.
- Tato, Ty nie żartowałeś?
- Mówiłem jak najbardziej poważnie. Źle się zachowałem i chcę to Wam jakoś wynagrodzić. 
- Nie zrobisz tego pieniędzmi ale dziękuję. Wyremontuję nieużywane pokoje w domu, zrobię pokój dla mojej dziewczyny. Jeszcze Paula zrobi kurs na prawo jazdy. 
- To świetnie. A teraz idź już spać. 
- Dobranoc.
Wróciłem do swojego pokoju, przebrałem się, położyłem koło Pauliny i zasnąłem. 

Rano

- Kto ustawił ten cholerny budzik? - powiedziałem na głos
- Zapewne Ty. To Twój telefon. 
- W sumie tak. 
- Ale Ty głupi jesteś. - dziewczyna się zaśmiała
- A Ty leniwa. 
- Rusz ten zgrabny tyłeczek bo nie mogę wstać. A mieliśmy iść na rowery. 
- Chce Ci się?
- A Tobie nie? 
- Nie za bardzo.
- Chodź, fajnie będzie. Pokażesz mi okolicę, spędzimy razem trochę czasu.
- Kontynuuj, to brzmi ciekawie. 
- Ja Ci tu spoilerować nie będę, wstawaj. 
- Ok, możesz już zejść z łóżka. Idź się wyszykować a ja sobie jeszcze poleżę. Łazienka jest na lewo. 
- Dzięki. 
Dziewczyna wyszła z pokoju a ja rozwaliłem się na całe łóżko. Tak mi dobrze. Nawet nie wiem kiedy mi się przysnęło. Obudziło mnie to, że było mi zimno i mokro. Otworzyłem oczy a nade mną stała Paula z pustą miską. 
- No wiesz co?!
- A czemu śpisz? Mieliśmy jechać. Ja już jestem gotowa. Idę na dół a Ty się zbieraj. Masz 20 minut. 
- Dobrze Pani dyrektor. 
- Zrobię nam jakieś kanapki, ok?
- Dobry pomysł, dzięki. 
- To zmykaj już. 

20 minut później 

- Gotowa? - podszedłem do dziewczyny stojącej przy blacie w kuchni
- Jeszcze chwilka, kończę pakować jedzonko. - przytuliłem się do niej
- To ja idę naszykować rowery, będę czekać na zewnątrz. I nie zapomnij bluzy ubrać. Możesz wziąć jedną z moich.
- Dobrze.
Po 10 minutach pakowałem już koszyk na bagażnik.
- Świetnie wyglądasz w mojej bluzie.
- Taa... jest sporo za duża ale ładnie pachnie i jest mi w niej ciepło.
- Widzisz, jest prawie idealna. 
- Prawie robi wielką różnicę. 
- Nie czepiaj się już i wsiadaj na rower. 

Dwie godziny później

Bardzo zmęczeni wróciliśmy do domu. Ja poszedłem odstawić rowery a dziewczyna udała się do domu. Gdy wróciłem była ona w łazience, pewnie się myła. Wyszła po chwili z łazienki owinięta w sam ręcznik.
- Może pomóc Ci się ubrać?
- Ty to lepiej się odwróć. 
- Dobrze. Tylko ubieraj się szybko. 
Po chwili przede mną stała Paulina ubrana w szorty i bluzeczkę na ramiączkach. 
- Weź się przesuń, chcę się położyć. 
- Jaki leniuch. 
- Bardziej zmęczona osoba. Zrobisz mi śniadanko?
- A co księżniczka sobie życzy?
- Tosty mi wystarczą. I herbatkę z cytryną. 
- Dobrze, za chwilę wrócę. 
- Dziękuję. 
Po 20 minutach wróciłem z jedzeniem a Paula spała. Postanowiłem jej więc nie budzić. Przykryłem ją kocem i zszedłem na dół. Tam zjadłem śniadanie i włączyłem telewizor. Po 30 minutach wstała mama, a tata był już w pracy. 
- Jak tam poranek? - spytała
- Bardzo dobrze. Mieliśmy dwugodzinną przejażdżkę po okolicy. Paulina teraz śpi. 
- Widzisz jak ją wymęczyłeś. 
- Ona mnie też. Przez kilka kilometrów musiałem ją gonić. 
- Dzięki niej wyrobisz sobie mięśnie.
- Mamo...
- No co synek? Nie masz za bardzo widocznych mięśni.
- Planuję iść na siłownie, Paula mnie zmotywowała.
- Widzisz jaki dobry wpływ ma na Ciebie ta dziewczyna. Powiem Ci, że trochę się zmieniłeś, na lepsze oczywiście. Wcześniej nie postawiłbyś się ojcu a teraz się odważyłeś i dzięki Tobie zrozumiał swój błąd.
- Ty też miałaś w tym udział, jestem tego pewien.
- Masz rację. Ale to Ty zapoczątkowałeś zmiany. 
- Hmmm...nie obrazisz się jak się tu zdrzemnę?
- Śpij ile chcesz. Ja zrobię sobie śniadanie i jadę na zakupy. 
- Dobrze. To smacznego życzę. Oraz miłych zakupów. 
- Dziękuję synku.
Mama opuściła pomieszczenie a ja zasnąłem jak dziecko.  


Tak jak obiecywałam sytuacja się wyjaśniła. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z takiego obrotu spraw. 
I komentujcie ludziska. To jest naprawdę dla mnie ważne. Chcę wiedzieć, co myślicie o rozdziałach. 

Pozdrawiam mordki <3

17 komentarzy:

  1. Pierfsza! Pierfsza!
    Chyba polubię tego tate Jasia, ale tylko chyba.. :)
    Jaś wyrobi sobie mięśnie? Jemu już nic nie pomoże! :D
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3
      Nie jest aż taki zły, można go polubić.
      No wiesz co! Z nim może być tylko lepiej, gorzej już nie za bardzo. I troszkę mięśni sobie wyrobi. Zlituję się nad nim =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  2. Świetnie! Ale Jasiek odwaaażny :D Ojcu się sprzeciwić, musiał być bardzo zdenerwowany... Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Kiedyś trzeba było udowodnić, iż jest się mężczyzną. Ojciec go bardzo wkurzył, ale teraz już wszystko idzie w dobrym kierunku.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  3. Oo sprawa się wyjaśniła i teraz może być tylko lepiej Co do bickow to proszę zlituj się nad nim bo się załamie Podsumowując rozdział super
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak mówiłam, wszystko się wyjaśniło.
      W sensie, że ma mieć jakikolwiek bicek? Tak planuję ale wszystko mogę zmienić xD
      Cieszę się, że rozdział się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  4. Świetny rozdział :3
    Chciałabym już czytać kolejne, ale niestety będzie dopiero w piątek D:

    Pozdrawiam i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      No cóż, muszę mieć trochę czasu żeby ten kolejny rozdział napisać.

      Dziękuję i pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  5. Japierkwacze rozdział jest no po prostu idealny !!

    POZDRAWIAM =D

    Zapraszam do mnie
    kocham-jdabrowsky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, pierożek Rembola <3
      Dziękuję bardzo, cieszę się, że się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  6. Genialny rozdział mordko! A ojciec Janka okazał się spoko. Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Taki miał się okazać, wystarczy jedna zła postać jak na razie.
      Next już w piątek =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. To poczekasz sobie do piątku =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  8. Świetny rozdział. Czekam na następny!

    http://przez-muzyke-do-serca.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =D
      Kolejny rozdział już jutro =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń