niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 34

Dwie godziny później
Perspektywa Janka

Właśnie dojechaliśmy na miejsce. Jesteśmy już pod domem. Popatrzyłem na dziewczynę a ona spała. Odpiąłem więc jej pas, po chwili swój, wysiadłem po cichu z auta i zaniosłem Paulinę do domu. Położyłem ją delikatnie na łóżku, ściągnąłem jej buty i przykryłem kocem. Gdy Paula już spokojnie spała zszedłem na dół aby wypakować nasze bagaże. Zajęło mi to jakieś dwadzieścia minut. Gdy walizki znajdowały się już w domu zrobiłem sobie kanapki i usiadłem na sofie. Szybko zjadłem, przebrałem się a następnie położyłem koło mojej dziewczyny. Przytuliłem się do niej delikatnie i szczęśliwy zasnąłem. 


Rano

Ile można spać? Ja już od 10 minut podziwiam widoki a moja kochana Paulinka jeszcze spała. Nie chciałem jej budzić więc leżałem patrząc na nią. Lecz nie mogłem się powstrzymać i zacząłem kreślić na jej ręce wzory. Po jakiś 15 minutach Paulina zaczęła się budzić. 
- Daj mi jeszcze spać. 
- Nie kochanie, czeka nas dziś dużo pracy.
- To Ty idź a ja do Ciebie dołączę. 
- Nie ma tak dobrze. Jak ja wstaję to Ty też. 
- Ja się nigdzie nie ruszam.
- To ja też. Możemy spędzić tutaj cały dzień. 
- A kto posprząta Twój dom? Krasnoludki? 
- Misia, wstawaj. 
- Namów mnie jakoś na to. - zbliżyłem się do niej i zacząłem całować
- Jak wstaniesz i posprzątamy dziś to spędzimy razem bardzo miły wieczór. 
- Brzmi obiecująco. 
- Wstajemy więc?
- Dobrze. Ale Ty robisz śniadanie. 
- Już biegnę. I za chwilę masz być na dole. 
- A zrobisz naleśniki z nutellą?
- To musisz mi pomóc. 
- Już idę. - dziewczyna zawołała i po chwili usłyszałem jej kroki na schodach
Ja w tym czasie zacząłem przygotowywać składniki na śniadanie. Mąkę już mam, wodę gazowaną też. Zostało wyjąc jajka oraz mleko z lodówki. Postawiłem wszystko na blacie. I gdy miałem sięgać po miskę coś a raczej ktoś mi to uniemożliwiło. Była to wtulona we mnie Paulina. 
- Coś się stało myszko?
- Nie, wszystko jest w porządku. Bierzmy się do roboty. - odsunęła się ode mnie
Podałem jej miskę i zaczęła ona robić ciasto na naleśniki. Wykorzystałem sytuację i przytuliłem się do niej. Paula nawet nie drgnęła. Mieszała dalej masę. Jednak po kilku minutach przerwała tą błogą chwilę.
- Wyjmij patelnię i postaw ją na kuchence, proszę. 
- Ale mnie tu dobrze. 
- A śniadanko chcesz zjeść? - Odwróciła się w moją stronę a ja położyłem swoje ręce na jej biodrach
- Tak. Ale większą ochotę mam na Ciebie. 
- Janek... - trzepnęła mnie w ramię
Aby nie wysłuchiwać zażaleń jaki to jestem zboczony zamknąłem jej usta pocałunkiem. Na początku był on nieśmiały i z czasem zaczął się przeradzać w bardziej namiętny. Dziewczyna owinęła nogi wokół moich bioder a ja obróciłem się i usadowiłem ją na wyspie kuchennej. Gdy brakowało nam już tchu oderwaliśmy się od siebie.
- Takie śniadania to ja codziennie mogę mieć. - wyszeptałem do jej ucha
- Codziennie naleśniki?!
- Nie o tym mówię głuptasie. - zaśmiałem się
- A o czym? - jaki z niej jest głuptasek
Zbliżyłem swoją twarz do jej ślicznej buźki.
- Bardzo Cię kocham.
- Ja Ciebie też. - gdy dziewczyna odpowiedziała przylgnąłem swoimi wargami do jej ust. Jedną rękę umieściłem na policzku Pauliny a drugą rękę przesuwałem po jej nodze, od kolana do biodra. To jak reagowała na mój dotyk było dla mnie wspaniałe. 
- Teraz już wiesz?
- Tak kochanie. - na jej buzi malował się chytry uśmieszek 
- A co to za mina?
- Ja od razu wiedziałam o co Ci chodzi. 
- Osz Ty. Jak mogłaś? - zacząłem się odsuwać od siedzącej Pauli
- Chciałam się upewnić czy myślimy o tym samym. - zeskoczyła w wyspy i przytuliła się do mnie - I teraz jestem już pewna, że to samo mieliśmy na myśli. 
Wróciliśmy do przygotowywania śniadania. Nie obyło się bez dokuczania sobie, śmiania się i brudzenia swoich ubrań. Gdy skończyliśmy cała kuchnia była w mące. Lecz był to jeden z najlepszych poranków. 
- Ej, gdzie te paluchy?! - Paulina zaczęła na mnie krzyczeć
- Muszę spróbować czy się nie zepsuła.
- Nie ma tak mój drogi bo nie będzie czym naleśników posmarować. - zabrała mi słoik z rąk
Nie sprzeczałem się już bo Paula miała rację. Najchętniej zjadł bym cała nutellę. Choć nie, pewnie pobrudziłbym nią trochę dziewczynę, tak dla zabawy. A potem mógłbym to z niej zlizać. 
- Jakie Ty masz myśli! - sam siebie skarciłem w myślach
Siedziałem sobie na krześle przypatrując się jak brunetka krząta się po kuchni. Mógłbym tak siedzieć wieczność. Tylko, żeby nie było, iż nie pomógłbym jej. Zrobiłbym to, ale większą przyjemność sprawia mi patrzenie na jej zgrabne ciało. Tym co dzieje się obecnie w mojej głowie już nie będę się dzielił. Dla dobra ogółu zachowam to dla siebie. Pewnie dostałbym teraz w twarz gdyby Paulinka posiadała umiejętność czytania w myślach. Nic nie poradzę na to, że tak a nie inaczej działa ona na mnie. Jestem facetem, my często myślimy o tych sprawach. 
- Podano do stołu. - z przemyśleń wyrwał mnie głos dziewczynę
- Dziękuję. 
- O czym tak myślałeś? - o cholera, chyba mnie przyłapała
- O niczym ważnym. 
- Ok, a teraz jedz. 
- Smacznego. 

20 minut później

- Możesz umyć naczynia po śniadaniu?
- Tak. 
- Ja pójdę się przygotować do sprzątania w tym czasie. 
- Dobrze. Jak skończę to wezmę się za porządki. 
Paulina poszła na górę a ja zabrałem się za mycie naczyń. I w tym czasie doszedłem do wniosku, że muszę kupić zmywarkę. Nie chce mi się stać przy zlewie jak maszyna może wykonać to za mnie. Chwilę później wszystkie naczynia leżały czyste w szafce a ja podążałem w kierunku łazienki. Gdy już się w niej znalazłem wziąłem szybki prysznic i umyłem zęby. Włosów nie chciało mi się układać. Opuściłem pomieszczenie aby się ubrać. Wszedłem do sypialni. I już zacząłem żałować, że nie pojawiłem się chwilę wcześniej. Pewnie zapytacie czemu. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Paulina kończyła się ubierać gdy otworzyłem drzwi. Nie rozpaczając dłużej nad moim losem wyjąłem z szafy koszulkę i krótkie spodenki.
- A pukać Cię nie nauczyli? - już się musiała uczepić
- Jestem u siebie słonko. 
- Ups, zapomniałam. 
- Nic się nie stało. Każdemu się zdarza. Gotowa na wielkie sprzątanie?
- Tak. A Ty?
- Również. Tylko uważaj żeby dziś żadne pudło Cię nie przygniotło. 
- Hahaha...bardzo śmieszne. - było słychać w głosie dziewczyny ironię
- A jak tam w ogóle Twój bok? Dalej boli?
- Trochę boli ale nie jest źle. Tylko ten głupi siniak nie za bardzo chce zejść. Z resztą sam zobacz. - podniosła swoją koszulkę i odsłoniła fragment brzucha 
- Moja biedne maleństwo. Nie wygląda to za dobrze. 
- Ja wiem. Ale co zrobię? Muszę poczekać aż się to zagoi. 
- Albo pójść do lekarza. 
- Janek...
- No co? Czy to źle, że martwię się o Ciebie?
- Misiak, to nie jest złe. Tylko mam wrażenie, że trochę przesadzasz. 
- Chcę jak najlepiej dla Ciebie. 
- Wiem kochanie, ale nie możesz mnie trzymać pod kloszem. 
- Może trochę przesadzam. Ale nic nie poradzę na to. Musisz się z tym pogodzić. 
- Dobrze, postaram się to zaakceptować. 
- A wiesz, że bardzo Cię kocham?
- Wiesz, że ja też? 
- Moja mordka kochana. - przytuliłem się do dziewczyny
- Mój misiak kochany. - ona również się we mnie wtuliła
- Mieliśmy sprzątać. 
- To idziemy. - wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do pokoju
- Mógłbyś mnie tak zawsze nosić. 
- Mogę Ci tylko obiecać, że jak będziemy wchodzić na salę zarezerwowaną na nasze wesele to Cię tam wniosę. 
- Jestem w szoku.
- Czemu? Powiedziałem coś nie tak?
- Nie wiedziałam, że planujesz ze mną swoją przyszłość i to tak długofalowo. 
- A Ty nie chcesz wziąć ze mną ślubu?
- Jesteśmy razem cztery dni a Ty już ślub planujesz?
- Tak. Chce mieć wszystko dopracowane. Ale nie odpowiedziałaś mi na moje pytanie. 
- Oczywiście, że chcę wziąć z Tobą ślub. Tylko jest troszkę za wcześnie na to.
- Nie bój się, nie będę Ci się jutro oświadczać. Tylko teraz mam pewność, że mi nie uciekniesz. 
- Byłabym bardzo głupia gdybym Cię zostawiła. 
- Nie dałbym Ci odejść. Nie chciałbym stracić największego skarbu w moim życiu. 
- Się wzruszę zaraz. 
- Ja naprawdę chcę spędzić z Tobą całe moje życie. 
- Nie wiesz na co się piszesz, ja mam swój charakterek którego będziesz mieć dość. 
- Jak się kogoś kocha to wytrzymuje się wszystko. 
- Jaki Ty kochany jesteś. - po policzku dziewczyny płynęła łza - Mój ideał. 
- Nie płacz myszko. - starłem tą łzę
- To ze szczęścia. Nie przypuszczałam, że znajdzie się ktoś kto mnie pokocha z taką przeszłością. Pojawiłeś się Ty w moim życiu i zaczynam być szczęśliwa. To jest wspaniałe uczucie. Dziękuję Ci za to. - Paulina wtuliła się we mnie
- Nie masz za co dziękować skarbie. Nie robię nic nadzwyczajnego. I bardzo się cieszę, że Cię uszczęśliwiam. A teraz wybacz, iż tak chamsko psuję taką super chwilę ale mieliśmy sprzątać. 
- Ok, bierzmy się do roboty. 


Tak się starałam, żeby rozdział był bardziej opisowy ale mi znowu nie wyszło. Nie potrafię pisać opisowych rozdziałów. Przepraszam mordki ale ja się chyba nie nadaję do pisania. 

P.S. Tak się zastanawiałam mordki, iż jakbyście chcieli mnie lepiej poznać (Nie wiem czemu ja się oszukuje, że ktoś chce mnie poznać xD) to mogę Wam podać linka do mojego prywatnego FB. Moglibyście zaprosić, pogadać, zapytać jeżeli Was coś interesuje. Napiszcie mi co o tym sądzicie.

32 komentarze:

  1. Ojeej cudny rozdział <3
    Naleśniki z nutellą... narobiłaś mi na nie ochoty haha xdd =D
    A końcówka... taka słooodka <3
    A i tak pierdoły nie posprzątały.. T_T Hihi ;p =D
    Czekam na nn <3
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tak uważasz mordko =)
      Przepraszam, ale byłam głodna jak to pisałam xD
      Taka słodziaśna normalnie =D
      Posprzątają, nie martw się.
      Kolejny rozdział już za dwa dni.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  2. Super rozdzial I ten pomysl z fb tez mi sie podoba <3
    Pisz rozdzialy takie jak ten bo takie sa najlepsze ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =)
      To fajnie, pewnie pod kolejnym rozdziałem pojawi się link do mojego fb.
      Jakaś Ty kochana =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  3. Świetny rozdział!
    Mi się tam podobają każde rozdziały, jeśli jest na temat, wszystko jest ładnie poukładane i chyba wiesz o co mi chodzi.
    To czekam na nn!
    A fb też możesz podać!

    No i jest nn u mnie, więc zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Kapuję o co Ci chodzi, tam mi się przynajmniej wydaje xD
      Next już za dwa dni, czyli tak jak zwykle =)
      Link do fb pojawi się zapewne pod następnym rozdziałem, tak planuję to zrobić,

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  4. Przeczytałam wszystkie rozdziały. Naprawde mega piszesz i karzdy rozdział jest cudowny. Pozdrawiam.
    Zapraszam : http://jdabrowsyjestboski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdziały się spodobały =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  5. Jak wyjechał ze ślubem to się tak ucieszyłam, że mi serce przyśpieszyło! <3 Oni muszą wziąć ślub *-* Nie ważne kiedy! Po prostu muszą!
    Może mnie kojarzysz, ale to a Julia z bloga www.fictionjd.blogspot.com :3 Założyłam oficjalnego bloga w którym mam WSZYSTKO zaplanowanie. Wiem.. zmieniam, ale zazwyczaj zakładam i wszystko dzieje się za szybko.. Przepraszam :c

    Ale rozdział super, genialny ultra mega boski! :3

    Zapraszam do mnie ♥: http://can-you-tell-the-truth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, do ślubu dojdzie za kilkanaście bądź kilkadziesiąt rozdziałów.
      Kobito, jak Ty kombinujesz. Już idę zerkać co tam znowu wymyśliłaś i kojarzę Cię. Tak jak większość czytelników.
      Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
    2. Jak to większość czytelników? Przecież mnie mało kto kojarzy!

      Usuń
    3. Mam stałe grono chyba około 5 czytelników i ich już poznaję.
      Twoja nazwa jest nietypowa więc łatwo będzie ją zapamiętać. A po za tym jakbym mogła zapomnieć o Twoim pierwszym blogu, który był wspaniały.

      Usuń
    4. Bardzo dziękuję :) Miło czytać takie rzeczy od ciebie :3

      Usuń
  6. ŁO JACIE *-*
    Awww miłość rośnie w okół nas <3
    Hahahaha xd kocham po prostu kocham cię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, jakie wyznania miłosne =D
      Miłość to tu już kilka rozdziałów rośnie, dziś była taka kulminacja =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  7. Sweet <3
    Będą małe Jaśki i Paulinki XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jakiś czas pewnie się pojawią. Ale nie spodziewaj się ich w najbliższych minimum 10 rozdziałach.

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  8. GENIELNE! Czekam na następne <3 I oczywiście czekam na ślub Jaśka i Pauli ^^

    Zapraszam do mnie :>
    http://the-most-important-in-the-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)
      A to poczekasz sobie troszkę, na razie nie planuję ich ślubu. Cytując Jasioka "Niebawem" będzie ich ślub xD

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  9. Huehuehue nadrobiłam wreszcie te rozdziały.Kochana ja twojego fb już mam 8).Jestem happy forever te 3 rozdziały jakie fenomenalnie słodkie <3.Jezu koffam cię!I jak możesz mówić że się do pisania nie nadajesz?!Jestem zła jak cholera!Żeby samego siebie okłamywać?Jesteś świetna w tym co robisz!
    Pozdro kochanie!~alice ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I super rmordko =)
      Wiem, zaakceptowałam zaproszenie. Jak będziesz potrzebować jakiejkolwiek pomocy, nawet poza blogiem to pisz a ja w wolnej chwili odpiszę.
      Dziękuję bardzo kochana. Mam ochotę teraz skakać ze szczęścia. Słów mi brak aby moją radość wyrazić.
      Też Cię koffam <3
      Normalnie tak mogę mówić. Moja przeszłość nie za ciekawa i niska samoocena się w takich momentach zapewne przejawiają. Tylko, żebyś nie pomyślała, że na Was chcę się dowartościować. W życiu. Ja piszę to co mi leży na serduchu i jak mam gorszy dzień to pojawia się w takim stylu notka pod rozdziałem.
      Jeszcze raz dziękuję kochana :*

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
    2. Powiem ci szczerze że w życiu też nie mam zbyt kolorowo ;(.Moja samoocena to -1000000867 serio.Ile razy już sobie coś zrobiłam...ojj szkoda gadać.Notka pod rozdziałami czasami poprostu musi się taka pojawić.Cóż poradzić..
      Pozdro ;*
      Ty też możesz o każdej porze dnia napisać już jestem doświadczona w smutniejszych sprawach życia~alice ;*

      Usuń
    3. Moja biedna mordka, przykro mi.
      Ale tylko czasami, dzięki moim czytelnikom mam nową siłę.
      Dziękuję bardzo, zapamiętam to sobie =)

      Usuń
  10. O jaaaaaa ;3 chyba jeden z najlepszych rozdziałów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak uważasz =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  11. Wowowo, kolejny supi rozdział :D
    ALE (nie byłabym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepiła XD) zaraz chyba zwymiotuje od nadmiaru słodkości. Tutaj kochanie, myszko, misiu... no ludzie, każdy wie, że ten cwel nie potrafi być romantyczny X"D plz, nie używaj tyle słodkich ksywek, że tak to ujmę :>
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :D
    Ps. Przydałby się tu jakiś seryjny morderca, albo... Ninja? XDD Tak, żeby rozruszać towarzystwo XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cieszę się, że rozdział się spodobał =)
      Cśśśś! Janek ma dwa wcielenia. Jedno takie, że jest słodko i romantycznie aż człowiekowi niedobrze od tego, a drugie to taki badboy. On na razie tą swoją ciemniejszą stronę ukrywa, ale spokojnie. Jeszcze pokaże charakterek i nie będzie tak słodziaśnie xD
      Możesz mi wytłumaczyć skąd Ci się wziął ninja i jaki masz na niego plan, co mógłby zrobić?

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
    2. Szczerze? Nie mam pojęcia czemu napisałam ninja XD Chodziło mi to, żeby stało się coś trochę bardziej interesującego i ciekawego ;p A to o ninji i seryjnym mordercy było raczej metaforą i takim żarcikiem c:
      Również pozdrawiam :D

      Usuń
    3. Spoko mordko =) Pomyślę nad tym =D

      Usuń
  12. Ekstra rozdział <3
    iandjdabrowsky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział się spodobał =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń