Perspektywa Pauliny
- Paula, są od Twojego ojca.
- Możesz wnieść je do domu? Muszę przemyśleć czy chcę je zachować.
- Dobrze.
- A Ty co być zrobił na moim miejscu?
- Nie wiem kochanie. Tu masz liścik, który był dołączony. Przeczytaj i podejmij decyzję.
Droga córko,
Teraz zrozumiałem, że bardzo źle postąpiłem. Jest mi głupio i chciałbym Cię przeprosić.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz i będziemy mogli ze sobą rozmawiać.
A jeżeli nie będziesz chciała utrzymywać ze mną kontaktu, zrozumiem. Powiedz mi tylko, co z dziadkiem?
- Jaś, przeczytaj. - podałam chłopakowi karteczkę
- Nie wiem co mam o tym sądzić. Wiesz, ona bardzo Cię zranił. I boję się, że jak mu wybaczysz to znowu Cię zrani. Przemyśl to sobie przez kilka dni. A o dziadku możesz napisać mu kartkę i wrzucić do skrzynki pocztowej. Masz tu kartkę i pisz.
Hej,
Nie wiem od czego zacząć i co napisać.
Tak więc z dziadkiem jest gorzej. Jest możliwość, że rak przerzuci się na kości. Zostało mu maksymalnie pół roku życia. I wie o wszystkim co mi zrobiłeś.
Nie wiem czy Ci wybaczę. Muszę to przemyśleć.
I nie wiem skąd zdobyłeś adres Janka ale masz do mnie nie pisać ani mnie nie nachodzić.
Twoja córka,
Paulina.
- Przeczytasz?
- Hmm - Jasiek wziął kartkę do ręki - Dobrze to napisałaś, chcesz teraz to zanieść?
- Tak. I jeżeli nie masz nic przeciwko to kwiaty zostawię.
- Ok. Idziemy?
- Tylko wezmę kurtkę i możemy iść.
- Jesteś pewna?
- Tak, Jasiek ja muszę się przemóc i żyć jakoś z nim w zgodzie.
- W sumie powinien się pojawić na naszym ślubie. - po tych słowach wybuchłam śmiechem - No co?
- Nie, nic. Chodźmy już.
- Nie śmiej się ze mnie.
- Nie śmieję się z Ciebie mordko. Dawaj łapkę i idziemy.
- A co ja pies jestem?
- Chyba nie, masz za mało włosów żeby być zwierzęciem. I trochę za słaby jesteś.
- Tak? Chcesz się przekonać?
- Tak! Pokaż na co Cię stać.
- Zaniosę Cię do domu Twojego ojca. Wiem, że to jakieś 30 minut drogi.
- Skąd to wiesz?
- Jak Ci oddawałem telefon to wracałem na nogach. Stąd pamiętam.
- Ok, a jak będziesz miał dość to mi powiedz. No chyba, że Twoja męska duma Ci na to nie pozwoli.
- Ja Cię kiedyś zatłukę kobieto.
- I całe życie będziesz sam? No wiesz co? Ty samolubie mój. - dałam mu buziaka w policzek i poczochrałam po głowie
- Nie wytrzymałbym bez Ciebie. Gdyby Cię nie było to ja zabił bym się żeby nie musieć żyć bez Ciebie.
- Ja też bym nie przeżyła bez Ciebie.
- Jesteśmy na siebie skazani. - słowa chłopaka zabrzmiały trochę dziwnie
- To dobrze czy źle?
- Jak dla mnie wspaniale. Ale nie wiem czy Ty czujesz do mnie to samo co ja do Ciebie.
- Możesz mnie postawić, bo musimy coś sobie wyjaśnić? - po chwili stałam już na własnych nogach - Bardzo Cię kocham Janek i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Chcę w przyszłości z Tobą zostać i mieć synka Jakuba oraz córkę Małgorzatę.
- Widzę, że masz już wszystko zaplanowane.
- Po Twoich słowach zaczęłam planować swoją przyszłość. Tak gdzieś za trzy może cztery lata weźmiemy ślub. Po roku pojawi się synek, a dwa lata później córka.
- Mi ten plan bardzo pasuje.
- Jak czujesz się z tym, że zapewne za jakiś czas będę mówić do Ciebie mężu?
- Wspaniale. A teraz idziemy dalej.
- Dobra, bo tam nie dotrzemy dziś.
- Tak źle to chyba nie będzie.
- No nie wiem, właśnie zbiera się na deszcz a ja nawet kaptura nie mam. O parasolce już nie wspomnę.
- Chyba się nie roztopimy.
- Jak się rozchorujemy to nie będzie Ci tak do śmiechu.
- Jakaś Ty poważna, weź wyluzuj.
- Wiesz, wróć do domu a ja pójdę sama bo się pokłócimy zaraz a ja tego nie chcę.
- Nie, nie spuszczę Cię z oka.
- Rób co chcesz ja idę.
- Czemu taka jesteś?
- Czy Ty nie rozumiesz, że ja sobie z tym wszystkim nie radzę? - zaczęłam krzyczeć - Ojciec, dziadek, Twój tata, przyjazd mamy. To mnie przerasta. - krzyk przerodził się w płacz
- Czemu mi nie powiedziałaś? - chłopak mnie przytulił
- Jestem nauczona, że ze wszystkim muszę radzić sobie sama. Tak bardzo Cię przepraszam.
- Nie masz za co przepraszać. To ja powinienem Cię przeprosić za to, że Ci nie pomagam.
- Jak masz mi pomóc kiedy ja nie pokazuje, że coś mnie boli tak od środka?
- Misia, znam Cię i widzę kiedy jesteś smutna.
- Jest mi tak strasznie głupio. Nie dość, że zrobiłam Ci scenę na ulicy to wywołuję u Ciebie poczucie, iż zawiodłeś. Nie zasługuję na Ciebie.
- Głupoty gadasz kochanie. Jesteś dla mnie idealna i nie zamieniłbym Cię na żadną inną dziewczynę. - oplotłam swoja ręce wokół szyi chłopaka a po chwili swoje nogi wokół jego bioder ponieważ mnie podniósł - Tak pójdziemy do domu Twojego ojca. I nie płacz już, proszę.
- Dziękuję za wszystko co dla mnie robisz. - wyszeptałam wprost do jego ucha i ponownie wtuliłam się w mojego chłopaka. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się pod domem mojego ojca - Skarbie, jesteśmy na miejscu.
- Tak, widzę. Dzięki, że mnie tu przyniosłeś.
- Żaden problem.
- Pozostawię to bez komentarza. Wrzucę tylko tą kartkę i wracamy.
- Ok, to ja tu czekam. - chłopak pozostał kilka metrów przed domem i obserwował każdy mój ruch
- To wracamy. Tym razem pójdę sama.
- Szkoda, mam sposób żeby wyćwiczyć sobie mięśnie.
- Od tego jest siłownia mój drogi. - w tym momencie zaczęło padać. - Cholera.
- Co Ty chcesz od tej choroby?
- Nic mordko, tylko za chwilę będę nie za ciekawie wyglądać.
- Zawsze chciałem zobaczyć jak to jest. - Janek objął mnie w talii, zaczął kręcić w kółko. Gdy nie miał już sił opuścił mnie pomału i pocałował namiętnie - Teraz już wiem, czemu wszystkie dziewczyny uwielbiają tak takie sceny.
- Ależ z Pana romantyk. - musnęłam jego usta i ruszyłam w kierunku domu
- A gdzie to się Panienka beze mnie wybiera? - złapał mnie za rękę - Nie ładnie tak.
- Podziwiał Pan deszcz więc nie chciałam przeszkadzać.
- Deszcze bez Pani nie wygląda tak wspaniale.
- Coś mi się zdaje, że czeka Pana wizyta u okulisty jak masz Pan problemy ze wzrokiem.
- Ależ Panienka dożarta.
- Ale i tak mnie Pan lubi.
- Oczywiście, że tak. Byłbym głupcem nie lubiąc Pani.
- Miło mi słyszeć takie słowa od takiego młodego, przystojnego gentelmana.
- Bo się zarumienię.
- Myślałam, że tylko dziewczyny tak mówią.
- Widocznie jestem dziewczęcy.
- Nie zgadzam się z tym. Jest Pan bardzo męski, nawet jak Pan śpi.
- Miło mi to słyszeć.
- Choć czasem jesteś tak słodki, że mam ochotę Cię wycałować.
- I czemu tego nie zrobiłaś?
- Nie chciałam Cię obudzić. Po za tym bałam się Twojej reakcji.
- A jak może zareagować mężczyzna gdy taka ślicznotka go całuje? Tylko może jej oddać.
- Czyli mogę Pana w ten sposób kiedyś obudzić?
- Oczywiście, jest to bardzo pożądane.
Matko sałatko! Jak ja go kocham, właśnie za takie zachowanie. Byłam dla niego nie za miła a on cały czas mówi, iż jestem idealna i robi wszystko żebym w to uwierzyła. To jest skarb a nie zwykły chłopak. Nikomu go nie oddam. I zrobię wszystko żeby go nie stracić, nie zrazić do siebie.
Całą drogę do domu rozmyślałam o tym jaki to wspaniały chłopak mi się trafił.
- O czym tak myślisz słonko? - Jaś wyrwał mnie z transu
- O Tobie.
- Aż taki interesujący jestem?
- Ty jesteś taki głupi czy tylko udajesz, co? - oboje zaczęliśmy się śmiać
- Może nagramy dziś pierwszy film na kanał?
- Sam nie możesz?
- To jest mój kanał ale będziemy w niektórych filmikach razem, więc chcę ten początek zrobić z Tobą.
- Dobra, tylko się przebiorę w coś ładniejszego.
- Jak dla mnie we wszystkim świetnie wyglądasz.
- Misiak, idź lepiej przygotować wszystko bo jak widziałam te lampy i resztę rzeczy to się załamałam.
- Trochę tego jest. Zaraz to ogarnę a Ty zmykaj szukać tych ubrań.
- Tobie też poszukam jakiejś fajnej koszuli.
- Dlaczego?
- Wspaniale wyglądasz w koszulach. Chyba chcesz zrobić dobre wrażenie?
- Oczywiście, że tak. Ale spodni nie muszę zmieniać?
- Zależy jak ustawisz kamerkę.
- Zrobię wszystko żeby było widać od pasa w górę.
- To super.
Kurcze, jak ja się boję. Mam ciary i zaczyna mi się robić niedobrze przez te emocje związane z nagrywaniem. A jak coś źle pójdzie? Jak się ludziom nie spodoba? Co jeżeli ludzie źle przyjmą Janka? O mnie to już nie wspomnę. Brzydka, głupia a ten chce filmiki ze mną nagrywać. Chyba na łeb upadł. Przeze mnie ludzie nie będą chcieli go oglądać. Duet przystojny i brzydka może nie być zbyt udany. To, że jako para świetnie się dogadujemy nie znaczy, iż w internetach będzie tak samo. Ja nie chcę zepsuć Jasiowi jego marzeń. Jego oczy się śmieją oraz tak specyficznie błyszczą jak mówi o YouTube'ie. Chcę żeby realizował się w tym i boję się, że niechcący mogę stać się utrudnieniem.
- Ziemia do Pauliny! - Jaś zaczął machać mi ręką przed oczami - Co jest?
- Boję się, że przeze mnie ludzie nie będą chcieli Cię oglądać. Nie chcę stawać na Twojej drodze do realizacji marzeń.
- Słonko Ty moje, ja nie wiem co Tobie w tym łebku siedzi. Ja nie wyobrażam sobie realizacji moich marzeń i planów bez Ciebie. Ten kanał będziemy tworzyć razem. Jak nie będziesz chciała pojawiać się często na filmikach to zrozumiem to. Ale jest to nasze wspólne dzieło. Pod nazwą JDabrowsky będzie się kryć nasz kanał. Musisz sobie wymyślić jakąś nazwę, dla widzów.
- Może Ina? Taki skrót mojego imienia.
- Dobrze. A teraz daj tą koszulę. - nawet nie byłam świadoma tego, że w moich rękach znajduje się ubranie
- Boję się.
- Wszystko będzie dobrze mordko. Poradzisz sobie.
- Czemu tak wierzysz we mnie?
- Wiem, że masz dużo potencjał. Musisz go tylko odkopać. Zobaczysz, że nagrywanie będzie dawało Ci wiele radości.
- Mam taką nadzieję.
- Chodź już, bo zaraz ciężko Ci będzie ze stresu cokolwiek powiedzieć.
- Dobra.
Półtorej godziny później
- Tak źle było?
- Nawet nie. Ale czeka Cię sporo obróbki materiału zanim go wrzucisz.
- Masz rację. Co nie co trzeba powycinać. Mam nadzieję, że ten filmik przypadnie ludziom do gustu.
- Pewnie tak. Pozwolisz, że Cię opuszczę na chwilę. Muszę wykonać ważny telefon.
Odnalazłam telefon w mojej torebce i wybrałam numer Florka.
- Hej mordko.
- O! Paulina! Cześć. Co tam u Ciebie?
- Wszystko dobrze. Dzwonię do Ciebie z taką małą prośbą.
- O co chodzi?
- Janek założył kanał na YouTubie i niedługo powinien wrzucić pierwszy filmik. Wiem, że to może nie fair ale czy mógłbyś go tak troszkę wypromować? W sensie napisać komentarz, że fajny filmik i polecasz kanał.
- Zobaczę co będzie się dało zrobić.
- Dziękuję Ci bardzo.
- Jeszcze nic nie zrobiłem.
- A to podziękować na zapas nie można?
- Można, można. Przepraszam Cię ale muszę już kończyć, pozdrów Jasia.
- Ok, pa.
- Janek! Masz pozdrowienia od Floriana!
- Dzięki! - dziwne, nie dopytywał czemu z nim gadałam
- Jak tam Ci idzie montowanie?
- Jeszcze jakieś pół godziny i kończę.
- Będę robić sobie jajecznicę, chcesz?
- Tak, poproszę.
- Dobrze mordko.
Zeszłam na dół, wyjęłam z lodówki jajka, rozpuściłam na patelni trochę masła i zabrałam się za robienie posiłku. Podczas tego myślałam o tym czy Janek będzie zadowolony z tego, iż poprosiłam Florka o to żeby pomógł mu się wybić. Jeżeli się mu to nie spodoba to będzie ciężko. Nie chcę robić nic przeciwko niemu, ten telefon wykonałam tylko po to żeby mu pomóc. Mam nadzieję, iż nie będzie na mnie zły. Tak się zamyśliłam, że nawet nie wiem kiedy jajecznica się usmażyła. Nałożyłam ją na talerze, dołożyłam po dwa tosty i jeden talerz zaniosłam chłopakowi.
- Dziękuję skarbie. - odebrał go i dał mi buziaka w policzek - Fajnie się rumienisz.
- Moje policzki płoną a Ty mówisz, że to jest fajne. Ty się dobrze czujesz? - przyłożyłam rękę do jego czoła
- Nigdy nie czułem się lepiej słonko. Jeszcze zrobię miniaturkę i kończę.
- To super. - wyszłam z pokoju aby nie przeszkadzać chłopakowi. Gdy tylko znalazłam się w salonie wzięłam talerz pełen jajecznicy i usiadłam przed telewizorem. Przy Jasiu się tego nauczyłam, wcześniej jadałam normalnie przy stole. Gdy tylko skończyłam posiłek odłożyłam talerz na stolik przede mną, włączyłam jakąś komedię romantyczną. Okazała się być tak nudna, że po chwili przysnęło mi się.
Pół godziny później
Perspektywa Janka
Zszedłem na dół aby poprosić moją kochaną dziewczyną by zobaczyła efekty pracy. Gdy tylko pojawiłem się w salonie ujrzałem jeden z najpiękniejszych widoków na świecie. Mój mały skarb spał sobie smacznie na sofie. Delikatnie ją podniosłem aby zanieść do sypialni.
- Śpij księżniczko, jestem przy Tobie. - wyszeptałem gdy dziewczyna się budziła.
Położyłem ją na łóżku, przebrałem się i rzuciłem moje ciało na łóżko. Wtuliłem się w Paulinę i po chwili zasnąłem.
Kolejny rozdział za nami. Co sądzicie o zdarzeniu z ojcem Pauliny?
Pojawił się również wątek YouTube'a. Nasza kochana para zaczyna nagrywać. Myślicie, że zrobią wielką karierę?
Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał =D
I powiem Wam, iż w życiu nie pisało mi się tak dobrze rozdziału. Wasze komentarze dały mi takiego kopa do pisania. Mam wiele pomysłów i mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować.
Dziękuję i pozdrawiam mordki <3
tak jak tobie dobrze sie pisalo mi dobrze sie czytalo
OdpowiedzUsuńTo się cieszę =D
UsuńPozdrawiam mordko <3
Świetny rozdział *.* po raz pierwszy czekałam na poniedziałek. Czekam na kolejny. :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że rozdział się spodobał =D
UsuńO, to fajnie =)
Kolejny rozdział już za dwa dni.
Pozdrawiam mordko <3
Cudowny rozdział :* Jak to czytałam to za każdym razem mi się coraz większy banan a tworzy pojawiał... Czekam na następny. :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńTo fajnie =D
Następny rozdział już w środę =)
Pozdrawiam mordko <3
No dobra,jednak nie od dziwki :* Dziena ! YouTube poziom hard 8) Super, że zaczynają nagrywać ! Następnego rozdziału możemy się spodziewać *niebawem* ? Czekam na next i pozdrawiam. :))
OdpowiedzUsuńMówiłam, że nie będą od dziwki. Ja nie wiem co Ty masz w tej głowie xD
UsuńKochana, u mnie rozdziały pojawiają się co dwa dni =D
Pozdrawiam mordko <3
Genialne ^^
OdpowiedzUsuńJaś taki słodki :3 ♥
Czekam na nexta :D
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńBo Jasiek to taki nasz słodziak, jak na razie xD
Next już za dwa dni =)
Pozdrawiam mordko <3
Pisz, pisz, pisz! *-*
OdpowiedzUsuńTwoje rozdziały mogą nie mieć końca! Czytam i chcę coraz więcej! ;)
3maj się!♥
No piszę i piszę. Już mnie palce bolą xD
UsuńOj, dziękuję bardzo =D Bardzo się cieszę, że tak się podobają =)
Pozdrawiam mordko <3
GENIAL!
OdpowiedzUsuńMatko ale mi sie spodobalo.
no i robie literowki bo mi sie klawiatura popsula xDDDDD
kOCHAM twoj blog, pisz dalej.
Mega watek z yt.
Mam nadzieje ze sie doczytalas.
Pozdrawiam i przepraszam za literowki.
Jaaa <3
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńSpoko, nic się nie dzieje =)
O jejku, dziękuję =D
Doczytałam się, wszystko zrozumiałam.
Pozdrawiam mordko <3
Jezu kobieto podziel się talentem!Rozdział zajebisty jak zawsze!Super się czytało.Ojciec piny,takie dziwne troche.Pierw wredny dziad XD a teraz kochający ojciec!Coś mi tu nie pasuje.Ale cuda się.przecież zdarzają,co nie?Niewiem co jeszcze napisać!Musze w końcu spiąć dupe i napisać rozdział,mam jakąś ścine nie mam wogóle pomysłów :( help!!!
OdpowiedzUsuńPozdro trolku
~alice ;*
Nie ma się czym dzielić xD
UsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
Mój ojciec też ma takie "przebłyski" więc pozwoliłam sobie znowu zainspirować się swoim życiem.
Wypadało by =) To pisz na fb, postaram się pomóc.
Pozdrawiam mordko <3
Najlepszy :)) tylko martwię się, że Jasiek będzie miał za złe to, że Paulina zadzwoniła do Florka i poprosiła o ,,wypromowanie"
OdpowiedzUsuńBardo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńDowiesz się za kilka rozdziałów jaka będzie reakcja Janka =)
Pozdrawiam mordko <3
Takie rozdziały mg czytać zawsze XD Jesteś boska. Czekam na nexta :*
OdpowiedzUsuńCieszę się =)
UsuńDziękuję bardzo =D
Kolejny rozdział już w środę.
Pozdrawiam mordko <3
Jaś taki dziewczęcy xD supi <3
OdpowiedzUsuńMam teraz z tego ubaw xD
UsuńCieszę się, że się podoba =D
Pozdrawiam mordko <3
Idealny <3 wenyy!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:http://jasiekklara.blogspot.com/?m=1
Cieszę się, że rozdział się spodobał =D
UsuńDziękuję =)
Pozdrawiam mordko <3
Super! Tak słodko ze cytryne musiałam jeść xd ale pisz takie dalej, lubie cytryne xd Draka Time! Chyba Jasiek sie wkurzy ;_; czekam na next mordko :*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńHahaha xD Nie no, muszę dbać o Was. Postaram się żeby było mniej słodko.
Dowiesz się za jakiś czas czy się wkurzy.
Pozdrawiam mordko <3
<3
OdpowiedzUsuńMordka moja <3
Usuń