sobota, 21 marca 2015

Rozdział 9

- Aż tak źle mi życzysz? - spytałam się chłopaka
- Oczywiście, że nie. Ja się martwię o Ciebie.
- Rozumiem.
- To wcinaj.
Zjadłam szybko kanapkę i wstałam z kolan Jaśka.
- Gdzie idziesz?
- Po telefon. Chcę zadzwonić do ojca, może ma jakieś nowe informacje o dziadku.
- Ok, to ja tu czekam.
Po 3 minutach czekałam już na to, aż mężczyzna odbierze telefon.
- Halo. - usłyszałam po chwili
- Cześć tato. Masz jakieś nowe informacje o dziadku?
- Tak, właśnie jestem u niego.
- To mów.
- Jest niedobrze, gorzej niż ostatnio. - w tym momencie usiadłam na schodach
- Jak bardzo źle jest?
- Czeka na kolejną chemioterapię choć ta, którą właśnie skończył strasznie go wyniszczyła. Nie ma na nic sił a rak nadal się rozwija.
- O matko.
- Przepraszam, muszę iść do niego.
- Ok, jak będziesz coś wiedział to zadzwoń. - rozłączyłam się
Podkuliłam kolana pod brodę, opuściłam głowę i zaczęłam płakać. Po chwili obok mnie siedział Jaś.
- Słyszałem Twoją rozmowę z ojcem. - podniosłam lekko głowę aby popatrzeć na chłopaka
- On...umiera - mówiłam przez łzy - a ja...nie mogę...nic z tym zrobić. - w tym momencie rozpłakałam się na dobre - Co ja takiego zrobiłam, że życie co chwila kopie mnie w tyłek? Czemu jak tak bardzo muszę cierpieć? - pytałam samą siebie
Jaś pomógł mi wstać, zaprowadził mnie do mojego pokoju. Usiadł na łóżku, wziął mnie na kolana, gładził po plecach i lekko bujał. Po 10 minutach zaczęłam się uspakajać.
- Jasiek, ja sobie bez niego nie poradzę. On dużo dla mnie zrobił. Wspierał mnie kiedy ojciec był dla mnie katem.
- Poradzisz sobie słonko, bo jesteś silna. A po za tym masz mnie. W każdej chwili Ci pomogę.
- Dziękuję.
- Myślę, że powinnaś pojechać do szpitala.
- Tak, masz rację. Muszę być teraz przy dziadku. Powiedzieć mu jak bardzo go kocham. Pojedziesz ze mną?
- Oczywiście, że tak. Idź do łazienki się ogarnąć a ja zamówię taksówkę.

15 minut później


Ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż aby zakryć podkrążone od płaczu oczy. Czułam się jak przed jakimś ważnym egzaminem. Mój żołądek wariował a serce biło w bardzo przyśpieszonym tempie.

- Paulina, taksówka już jest. - zawołał Janek
- Już idę. - zeszłam na dół, ubrałam buty, zarzuciłam kurtkę i zamknęłam dom

20 minut później


Właśnie dotarliśmy do szpitala. W gardle mam wielką gulę, trochę mi słabo ale muszę tam wejść.

- Gotowa? - zapytał Jasiek
- Nie, na to nigdy nie jest się gotowym.
- W sumie masz rację. Głupie pytanie zadałem.
- Nic się nie stało, chodź.
Po chwili stałam przed salą w której leżał dziadek, a przy jego łóżku siedział mój tata. Poprosiłam Janka żeby został na korytarzu a sama weszłam do sali.
- Cześć. - przywitałam się - Tato, czy mógłbyś wyjść na chwilę?
- Ok. - odpowiedział i wstał z krzesła.
- Cześć dziadku. Coś marnie wyglądasz. Jak się czujesz?
- Jakoś się trzymam.
- Proszę nie oszukuj mnie.
- Dobrze, powiem Ci. Chemioterapia nie do końca działa tak jak powinna. Ja jestem osłabiony a choroba rośnie w siłę. Mam spróbować jeszcze jednej serii a jak to nie poskutkuję to lekarze mają coś zmienić w leczeniu.
- Martwię się o Ciebie.
- Niepotrzebnie wnusiu.
- Potrzebnie, widzę jak wyglądasz. I pamiętaj, że bardzo Cię kocham.
- Też Cię kocham. I jakbyśmy mieli się już nie zobaczyć to zapamiętaj to sobie.
- Nawet tak nie mów. Odwiedzę Cię tu jeszcze przecież. - w moich oczach pojawiły się łzy
- Dobrze. A teraz chciałbym porozmawiać z Twoim tatą. Możesz go poprosić?
- Oczywiście. Do zobaczenia. - wyszłam z sali
- Dziadek chce żebyś poszedł do niego. - powiedziałam do ojca
Gdy ten znikł już za drzwiami przytuliłam się do Jaśka i po raz kolejny dzisiejszego dnia zaczęłam płakać.



Kolejny rozdział już za nami. Muszę się Wam przyznać, że miałam łzy w oczach podczas pisania tego rozdziału. Tak więc mam ogromną nadzieję, że się spodoba.


I dziękuję bardzo za 4000 wyświetleń <3


Pozdrawiam =)

18 komentarzy:

  1. Wow! Super, czekam na następny rodział. 8))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba =D

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  2. Super ♥ biedny dziadek:'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba.
      No cóż, różne są koleje losu :(

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  3. sama mam łzy w oczach jeju :'( pisz dalej slonko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz, proszę =)
      Piszę, piszę. Już mam plan na kilka rozdziałów i może sobie napiszę je na zapas.

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Ojej, no popłakałam się :c
    Kochana, no świetny, ale i smutny rozdział ♥

    www.oryginalnadziewczyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz proszę (Przytula i podaje chusteczki) =)
      Ostrzegam, że będzie jeszcze kilka smutnych rozdziałów.
      I cieszę się, że się spodobał.

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  5. Megaaa *o* jak zawsze ♥ zapraszam na mojego bloga:
    http://just-stay-jas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba.
      Na Twojego bloga na pewno zaglądnę =)

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  6. Jak zwykle fenomenalnie! Czekam na następny.
    Ps. W wolnej chwili zapraszam do siebie! ------------------> Mari
    http://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba =D
      A do Ciebie już idę czytać rozdział =)

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  7. Jejuśku! Ty weź, się u mnie reklamuj ,a nie ja dopiero teraz tego bloga odkrywam !
    Taki świetny rozdział! Takie świetne opowiadanie!
    Paula, jesteś fenomenalna!!!! <3

    http://the-world-is-threatened-smav.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam się narzucać ze swoim marnym blogiem. Ale bardzo się cieszę, że się podoba.
      Dziękuję bardzo <3

      Usuń
  8. Aż wróciły wspomnienia z moim dziadkiem który miał raka i byłam z nim bardzo zrzyta, a w dodatku nie mogłam przy nim być,gdy już odchodził z tego świata :'( czytając ten rozdział,popłakałam sie :'( ... A tak ogółem to niesamowicie piszesz :') Pozdrawiam :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi przykro mordko, przepraszam.
      Dziękuję kochana i pozdrawiam <3

      Usuń
  9. Dlaczego ja płacze ? Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz kochana =) Cieszę się, że się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń