środa, 25 marca 2015

Rozdział 11

Włączyłem muzykę  i usiedliśmy na łóżku. Wiedziałem, że muszę porozmawiać z dziewczyną i nie mogę tego odwlekać ponieważ będzie mi jeszcze ciężej później. 
- Paulina, ja muszę Ci o czymś powiedzieć. - zacząłem
- To zamieniam się w słuch. 
- Ja muszę wyjechać z Wrocławia na jakiś tydzień. Moja mama ma urodziny niedługo i chcę być wtedy w domu. 
- Rozumiem.
- I nie gniewasz się na mnie? 
- A za co miałabym się gniewać? No powiedz mi. Za to, że jesteś wspaniałym synem i jedziesz do swojej mamy? - uśmiechnęła się do mnie - Nie mam powodu aby się gniewać. Co prawda pewnie będzie mi trochę Cię brakowało bo przywiązałam się do Ciebie. Tak wiem, to głupie. 
- Ej, to nie jest głupie. Nawet nie waż się tak myśleć. Cieszę się, że nie będziesz się gniewać. I ja też będę za Tobą tęsknić mordko. I jakby się cokolwiek działo to dzwoń, pisz, nie krępuj się. Nawet jak będzie bardzo późno i pewnie będę spać. 
- Dobrze. 
- A teraz połóż się. Ja włączę jakiś film. 
Dziewczyna rozłożyła się wygodnie na poduszkach a ja usiadłem koło niej. 
- Chodź tu do mnie. - usłyszałem - Co powiesz na wspólne zdjęcie? 
- Poczekaj, wezmę tylko telefon. 
Położyłem się obok dziewczyny, poprawiłem włosy, wziąłem jej telefon oraz swój i zrobiłem zdjęcia. 
- Zawsze robisz takie głupie miny do zdjęć?
- Tak. 
Dziewczyna obróciła się do mnie plecami. Przytuliłem się więc do niej szepcząc jej do ucha.
- Nie złość się na mnie księżniczko. 
- Ale ja nie jestem zła. Jestem zmęczona trochę. 
- To obróć się do mnie przodem. Ja wiem, że masz zgrabny tyłeczek ale wolę widzieć Twoją twarz. 
Paula obróciła się i dostałem z pięści w ramie. 
- Ałłł. - złapałem się za miejsce uderzenia - A to za co?
- Za żywota.
- No wiesz co. - zrobiłem minę zbitego psiaka
- Może pocałować żeby mniej bolało? - zapytała śmiejąc się ze mnie
- Poproszę. - odpowiedziałem aby sprawdzić reakcję dziewczyny
A ona nie zastanawiając się długo nachyliła się nad moją ręką i złożyła na niej delikatny pocałunek. 
- Od razu mniej boli. Ale może się odsunę żeby nie dostać drugi raz. 
- Ok, a ja idę spać. - dziewczyna próbowała znów obrócić się na bok ale złapałem ją w pasie i nie pozwoliłem na to. 
- Pozwolisz, że się tutaj położę. - mówiłem kładąc głowę na jej brzuchu - Żebyś mi nigdzie nie uciekła. 
- Nie mam zamiaru się na razie nigdzie wybierać. Ale możesz sobie leżeć. - powiedziała i pogłaskała mnie po głowie
To było nawet miłe. Dawno nikt mnie tak nie traktował. Taki wydawało by się głupi gest a sprawił mi sporo przyjemności. Po pół godziny oglądania filmu zorientowałem się, że dziewczyna zasnęła. A mi było tak dobrze, że najchętniej nie ruszałbym się z miejsca. 

Perspektywa Pauliny


Bardzo bałam się co Jasiek chce mi powiedzieć. Okazało się, że jedzie do swojej rodziny ponieważ jego mama ma urodziny. Trochę mi ulżyło. Janek w ogóle jest bardzo fajnym chłopakiem. To jak zachował się gdy udawałam obrażoną było słodkie. I to jak położył się na moim brzuchu żebym go nie opuściła. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Lecz gdy się obudziłam było ciemno a Jaś spał odwrócony twarzą do mojej. Miał taki słodki, fajny a zarazem dziecięcy wyraz twarzy. Lekki uśmiech, pieprzyki koło nosa i włosy opadające na czoło dodawały mu uroku. Po chwili zaczął coś mówić. Było to moje imię. Jego wyraz twarzy zmienił się na smutny i zły za razem. Pogłaskałam go więc po głowie i powiedziałam

- Jestem przy Tobie.
Chłopak po chwili się obudził. W jego oczach były łzy. Przestraszyłam się. 
- Jaś, co się stało? Co Ci się śniło?
- Po raz drugi miałem koszmar, że ktoś Cię chce skrzywdzić a ja nie mogę Ci pomóc. - mówił zaspany chłopak. Nie myśląc dwa razy przytuliłam się do niego.
- Jestem tu. Cała i zdrowa. Nic mi nie jest. Nie martw się tak. 
Chłopak wtulił się we mnie i rozpłakał. Podniosłam jego głowę, ścierałam jego łzy i czułam jak do moich oczu one również napływają. 
- Przepraszam, że masz z mojego powodu koszmary. Nie chcę żebyś cierpiał przeze mnie. - i nie wiem co we mnie wstąpiło ale pocałowałam go w policzek a jego oczy rozbłysły. 
- Nie jesteś niczemu winna. - mówił patrząc w moje oczy - To tylko moja głupia wyobraźnia. - i przytulił się do mnie ponownie a ja głaskałam go po głowie


Kolejny rozdział za nami. Jasiek wyjeżdża. Jak myślicie, wydarzy się coś podczas tego wyjazdu? Czy bohaterowie będą dalej wieść w miarę szczęśliwe życie?


Pozdrawiam <3

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Trochę zdziwiło mnie że Jasiek płakał. To do niego nie pasuje. :3 Zapraszam do mnie! -----------------------------> Mari
    http://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał.
      Wiem, że troszkę to dziwne ale faceci też płaczą. A ja tu nie jestem w stanie w 100% odzwierciedlić Jaśka, nie znam go na tyle.

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  2. Nie! Nawet nie próbuj jej czegoś zrobić! Świetny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, nie planuję jej jak na razie uśmiercić. Żadnego wypadku również nie wymyśliłam.
      I bardzo się cieszę, że się spodobał.

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  3. Aww, awww, aww *o* Brak słów! :D Na prawdę mega ♥
    http://life-is-not-horrible.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba =D

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Czytam pierwszy rozdział... drugi... trzeci... i zapomniałam o matematyce! Genialny rozdział jak i caly blog!

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://fictionjd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku, nie wiedziałam, że ten blog potrafi aż tak wciągnąć xD
      Bardzo mi miło, że się podoba =D

      Pozdrawiam <3

      Usuń