niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 6

Następnego dnia rano
Perspektywa Jaśka

- Paulina...nie, zostaw ją natychmiast. - krzyczałem i nagle się obudziłem. 
- Uff, to tylko sen, uspokój się głupku. - powiedziałem sam do siebie
Śniło mi się, że na moich oczach jakiś facet bardzo skrzywdził Paulę. Aby upewnić się, że to tylko moja wyobraźnia płata mi figle wziąłem telefon i zadzwoniłem do dziewczyny. 
- Halo. - usłyszałem zaspany głos w słuchawce
- Hej. Obudziłem Cię? - zapytałem
- Tak. Coś się stało, bo wydajesz się być zdenerwowany?
- A wszystko u Ciebie dobrze? Nigdzie nie wychodziłaś w nocy?
- Nie. Ale co to za pytania?
- Śniło mi się, że jakiś facet na moich oczach Cię pobił i próbował zgwałcić. 
- O matko! - było słychać jak dziewczyna wzdycha
- I musiałem zadzwonić, żeby się upewnić, że nic Ci nie jest. 
- Jasiek, wszystko jest ok. Leżę cała, zdrowa i bezpieczna w swoim łóżku i nie mam ani jednego siniaka. 
- To dobrze. Przepraszam, że Cię obudziłem. 
- Nic się nie stało. A pozwolisz mi iść dalej spać bo jest dopiero 6 rano?
- Oczywiście. - było słychać jak chłopak się śmieje - Śpij dobrze. 
- Jaś, wpadniesz może do mnie na śniadanie za jakieś 3 godziny?
- Jak chcesz to przyjdę. 
- Chcę żebyś przyszedł i upewnił się, że nic mi nie jest. A teraz idę spać. Do zobaczenia później.
- Pa.
Tak mi ulżyło, że nic jej nie jest. I jeszcze zaprosiła mnie na śniadanie. To takie miłe z jej strony. I w tym momencie do głosu doszło moje "drugie ja"
- Musisz jej kupić kwiaty na przeprosiny. 
To nie jest taki głupi pomysł. Tylko gdzie ja teraz kwiaty kupię? O tej porze? Zastanawiając się nad tym poszedłem do łazienki aby się ogarnąć. Po kilku minutach ubrałem się w moje ulubione dresy, sportowe buty i wyszedłem z domu. Po 30 minutach biegania po okolicy znalazłem otwartą kwiaciarnię. Wstąpiłem tam i kupiłem 9 czerwonych róż ponieważ bardzo mi się spodobały. 
- Pańska wybranka serca musi mieć wielkie szczęście. Nie każdy mężczyzna kupuje o tej porze bukiet kwiatów. - powiedziała pani kwiaciarka
Ja tylko się uśmiechnąłem, zapłaciłem i wróciłem do domu. Z racji tego, że całe poszukiwania wraz z powrotem do domu zajęły mi godzinę zgłodniałem troszkę. Ale przypomniałem sobie, że Paulina mnie zaprosiła więc zjadłem tylko jogurt aby nie burczało mi w brzuchu. Rzuciłem się potem na łóżko ze słuchawkami w uszach i zacząłem śpiewać. Po 40 minutach udałem się do łazienki ponieważ musiałem się pomału zbierać do dziewczyny. Umyłem się, ułożyłem włosy i podszedłem do szafy. Wybrałem niebieskie spodnie i biały T-shirt. Na to zarzuciłem kurtkę, ubrałem buty, zabrałem kwiaty i wyszedłem z domu. Po 20 minutach byłem już pod domem dziewczyny. Poprawiłem ostatni raz włosy i zapukałem. Po chwili otworzył mi jej ojciec. 
- Dzień dobry. Paulina zaprosiła mnie na śniadanie. - zacząłem się tłumaczyć. 
- Tak wiem, zapraszam. 
Zaprowadził mnie do kuchni i poprosił abym poczekał na Paulę. Gdy ta się pojawiła, jej ojciec powiedział, że ma coś do załatwienia i nie będzie nam przeskadzał. 
- Cześć. - przywitałem się z dziewczyną - To dla Ciebie. 
- Dziękuję bardzo, ale nie trzeba było. 
- Trzeba było i nie kłóć się ze mną. 
- Dobrze.
Dziewczyna poszła włożyć kwiaty do wazonu. Po chwili znajdowały się one na stole a Paulina stała koło mnie. 
- Widzisz, nic mi nie jest. Jestem cała i zdrowa.
- To dobrze, bo tak bardzo się martwiłem. - w tym momencie mocno ją przytuliłem
- Czemu nie powiedziałeś mi, że jesteś głodny? - usłyszałem po chwili
- A tak jakoś zapomniałem. - zrobiłem głupią minę. 
- To puść mnie i chodź do stołu. 
- Wolę Cię przytulać. 
- A ja nie chcę żebyś mi tu padł z głodu. Do stołu raz. 
- Dobrze pani generał, już idę. 
Oboje zaczęliśmy się śmiać i gdy dotarliśmy do stołu rzuciłem się na jedzenie. Po chwili zorientowałem się, że dziewczyna mi się przygląda. 
- Co się tak patrzysz? 
- A co? Nie wolno? - zapytała
- Wolno, tylko tak troszkę głupio się czuję. 
- Spoko, zajmę się swoim jedzeniem. - dziewczyna zaczęła patrzeć tylko na swój talerz 
Trochę głupio mi się zrobiło. Nie chcę sprawiać jej przykrości. Po chwili kucałem koło krzesła dziewczyny i zrobiłem smutną i zabawną zarazem minę chcąc zwrócić na siebie uwagę. Lecz to nie skutkowało. Objąłem ją więc w pasie przykładając głowę do jej boku. 
- Coś się stało? - Paula zapytała
- Nie chcę sprawiać Ci przykrości, przepraszam. 
- Nie sprawiłeś mi przykrości, na prawdę. Po prostu Twoje oczy są bardzo podobne do oczu mojego dziadka. A możliwe, że za jakiś czas nie będę mogła ich oglądać. - cały czas przytulałem się do dziewczyny
- Ale jak to? Nie rozumiem.
- Pytałeś się czemu jestem smutna. To chodzi o mojego dziadka. On choruje, ma raka. I jest w ciężkim stanie. - w tym momencie dziewczyna się rozpłakała
- Chodź tu do mnie. - powiedziałem
Dziewczyna wstała, przytuliła się do mnie i płakała dalej. Po dłuższej chwili stania wziąłem ją na ręce cały czas przytulając i przenieśliśmy się na sofę. 
- Tak bardzo mi przykro. - powiedziałem po chwili
Dziewczyna po kilku minutach uspokoiła się. 
- Przepraszam, że tak się rozkleiłam. Nie powinnam.
- Ej, nie przepraszaj bo nic się nie stało. To normalnie, że cierpisz z tego powodu. - starłem łzy z jej policzków i mocno przytuliłem
- Może oglądniemy jakiś film? - dziewczyna zaproponowała
- Dobrze. To wybierz coś a ja tu poczekam. 



Mamy już 6 rozdział. Bardzo się cieszę, że to opowiadanie się Wam podoba. Gdybyście mieli jakieś uwagi bądź pytania to piszcie w komentarzach bądź na asku. I mam ogromną nadzieję, że ten rozdział również się Wam podoba ponieważ jest w nim część mojej historii, tego co obecnie przechodzę. 

Pozdrawiam =D

I BARDZO PROSZĘ O WZIĘCIE UDZIAŁU Z ANKIECIE. OD TEGO ZALEŻY JAK CAŁE HISTORIA SIĘ DALEJ POTOCZY =D

8 komentarzy:

  1. Dziewczyno, to jest zajebiste! Uwielbiam <3
    http://life-is-not-horrible.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja uwielbiam moich kochanych czytelników <3
      Dziękuję bardzo =)

      Pozdrawiam =D

      Usuń
  2. Świetne! <3 Czekam na następny ^^
    Tym czasem zapraszam do siebie :D ------------------> Mari
    http://cieplowsrodchlodu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba.
      A Twoje opowiadanie jest wspaniałe =D

      Pozdrawiam <3

      Usuń
  3. Meega rozdział! Tak smutno mi się zrobiło, jak ona zaczęła płakać ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba.
      I przepraszam, że spowodowałam smutek u Ciebie. Powiem tylko, że musisz się na jej łzy uodpornić bo będzie ich jeszcze trochę w tym opowiadaniu.

      Pozdrawiam <3

      Usuń