poniedziałek, 9 marca 2015

Rozdział 3

Perspektywa Janka

Tak jak ustaliliśmy pojawiłem się u Pauliny o godzinie 16. Po wzięciu głębokiego oddechu a by się uspokoić zapukałem do drzwi. Po chwili otworzyła je dziewczyna ślicznie ubrana, aż mi mowę odjęło.

- Co tak mi się przypatrujesz? Coś jest nie tak? - zapytała a do mnie dotarło, że stoję z otwartą buzią.
- Nie, wyglądasz ślicznie. - uśmiechnąłem się - I tak w ogóle to cześć.
- Hej, wejdź na chwilę.
Przekroczyłem więc próg i kierując się za Paulą próbowałem ogarnąć swoje myśli, które krążyły wokół niej. Wyrwały mnie z tego słowa abym sobie usiadł.
- Zaczekaj tu na mnie, za kilka minut wrócę. - usłyszałem i zobaczyłem jak dziewczyna znika na schodach. Po chwili w pomieszczeniu pojawił się mężczyzna, zapewne jej ojciec. Wstałem więc ponieważ wypada się z nim przywitać.
- Dzień dobry. Jestem Jan. - powiedziałem
- Witaj. Ty jesteś tym chłopakiem, który znalazł telefon mojej córki?
- Tak, zgadza się.
- A gdzie się wybieracie? - zaczęło się przesłuchanie
- Do kawiarni i pewnie na spacer.
- Dobrze. Tylko uważaj na mój skarb.
- Obiecuję dbać o nią najlepiej jak potrafię.
Rozmowę tą przerwało pojawienie się Pauliny.
- O czym tak gadacie? - zapytała
- A nic ciekawego. Idziemy?
- Tak. - uśmiechnęła się do mnie - Pa tato. - zwróciła się do mężczyzny i udała się w kierunku wyjścia.
Zaczęła zakładać płaszcz więc szybko podszedłem do niej i pomogłem jak to gentleman. Pożegnałem się z jej ojcem, otworzyłem drzwi i przepuściłem w nich dziewczynę.
- Jedziemy autem czy idziemy na miejsce? - zapytałem
- Jak dla mnie spacer jest fajniejszy.
- Dobrze, jak chcesz.
W milczeniu ruszyliśmy w kierunku kawiarni. Zauważyłem też, że dziewczyna co chwila się mi przygląda.
- Co się tak patrzysz? Mam coś na twarzy czy co? - zrobiłem głupią minę
- Nie, nie masz. Po prostu świetnie wyglądasz.
- Dziękuję. Ty również. - powiedziałem i dałem dziewczynie buziaka w policzek a ta się zarumieniła.

Perspektywa Pauliny


Cały czas nie dociera do mnie to, jak można tak świetnie wyglądać. Mam na myśli oczywiście Jaśka a nie siebie. Nie mogę się na niego napatrzyć. Niby taki prostu strój a wygląda wspaniale. I jeszcze jak pachnie. A ten całus w policzek. Jestem pod wielkim wrażeniem i staram się nie zarumienić za bardzo aby nie wyglądać jak burak. Z moich przemyśleń wyrqał mnie głos Janka

- Jesteśmy na miejscu.
- To świetnie. - powiedziałam
Otworzył drzwi przed mną, przepuścił mnie w nich zapewne gapiąc się na mój tyłek jak to każdy facet.



Tak więc mamy kolejny rozdział. Bardzo Wam dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem, wywołały u mnie szczery uśmiech. Mam nadzieję, że ten też się spodoba. 

Pozdrawiam =D

I macie tutaj link do mojego aska

9 komentarzy:

  1. Jeju mega! Ja chce następny rozdział! :D
    http://xxankaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;3
    http://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. meeegaaa !!!!
    Kocham <3
    Czekam na next'a ;**
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo się cieszę, że się podoba =D
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ja się tak bardzo cieszę, że się podoba =D
      Pozdrawiam =D

      Usuń
  5. Meega *.*
    Zapraszam tu http://w.tt/1UJ5FbK

    OdpowiedzUsuń