poniedziałek, 19 października 2015

Rozdział 66

Perspektywa Janka 

Starałem się umyć najszybciej jak potrafiłem. Jednak i tak nie pozwoliło to na to by zdążyć przed zaśnięciem mojej dziewczyny. Położyłem się więc koło niej najdelikatniej jak potrafiłem żeby jej nie obudzić i sam zasnąłem.

Rano 

Obudziłem się wyspany, a ostatnio rzadko się to zdarzało. Gdy zacząłem kojarzyć gdzie się znajduję poczułem jak mała piąstka wbija się w mój bok. Spokojnie obudziłem się aby sprawdzić czy Paula śpi. I było tak jak mi się zdawało, oberwałem przez sen. Ale ta dziewczyna ma sny, boksuje kogoś. Ja też tak chcę. Będę miał okazję poczuć się jak prawdziwy mężczyzna. Matko! Co ja za głupoty gadam. Przecież ja jestem prawdziwym mężczyzną. I z taką myślą wstałem z łóżka zostawiając Paulinę w pokoju samą. Niech śpi sobie spokojnie a ja pojadę kupić prezent dla kumpla. Przecież dziś idziemy na te urodziny. Mam nadzieję, że nie zapomniała o tym. Fajnie jest wreszcie wyrwać się z domu, zaczęło mi już tego brakować. Szczególnie, iż będę miał okazję zobaczyć moich znajomych. Ciekaw jestem jak bardzo się pozmieniali przez ten czas. Martwię się trochę czy polubią moją kochaną dziewczynę ale nie będą mieli w sumie innego wyjścia. Nie mam zamiaru ukrywać tego, że ją kocham i będę z nią na takie spotkania chodził. Tylko co się ze mną dzieje? Co za przemyślenia odwalam? Przy tej dziewczynie sporo się zmieniłem, mam nadzieję, że na lepsze. Kończąc już bezproduktywne siedzenie na tyłku zacząłem się wreszcie zbierać po ten prezent. Sam przecież do domu nie przyjedzie. Jeszcze by się zniszczył czy coś. Nie mogę tak ryzykować. Za dużo takie cudeńko kosztuje. I założę się, iż pierwszą rzeczą, która przychodzi po takim opisie na myśl to alkohol. A tu psikus, kupuję mu konsolę do gier, która bardzo spodobała się mu u mnie. Może trochę szaleję ale w sumie 19 urodziny są takie wyjątkowe. Koniec bycia nastolatkiem, zaczyna się podobno najpiękniejszy okres w życiu każdego człowieka. I chcę by te urodziny zapamiętał sobie wyjątkowo, tak jak ja swoje. I mam ogromną nadzieję, iż moje i Paulinki kolejne urodziny będą jeszcze lepsze. Tak się zamyśliłem, że nawet nie wiem kiedy byłem gotowy do drogi. Zabrałem więc kluczyki ze stolika i udałem się do samochodu. Droga do galerii zajęła mi jakieś pół godziny. Szybko zakupiłem prezent i wyruszyłem w drogę powrotną do domu. Po drodze kupiłem jeszcze kwiaty dla mojej ukochanej. 

Dwadzieścia minut później 

Właśnie zaparkowałem przed domem. Z bagażnika wyjąłem prezent dla mojego kumpla i podążałem w kierunku drzwi. Ku mojemu zdziwieniu otworzyła je Paula. 
- Obudziłem Cię słonko?
- Nie, spało mi się bardzo dobrze. Tylko dziwny sen miałam. 
- Zdążyłem się o tym przekonać. - zaśmiałem się
- Zrobiłam Ci krzywdę? - dziewczyna się przeraziła
- Nie, wszystko jest ok. Tylko nie spodziewałam się, że masz tyle siły. 
- Czyli Ci się dostało przez mój sen, przepraszam. 
- Jest spoko. Kupiłem już prezent dla tego mojego kolegi.
- O, to super. 
- A te kwiaty są dla Ciebie. 
- Dziękuję bardzo, są śliczne. Idę wstawić je do wody.
- Ok, a jadłaś coś?
- Nie, ale miałam robić sobie płatki z mlekiem.
- To Ci zrobię i też sobie zjem. 
- Dobrze. 
Naszykowałem nam śniadanie. Zjedliśmy szybko bo czas nas gonił. Zbliżała się już 12 a o 19 mamy być u mojego kumpla. Nie mogę zapomnieć o tym, iż dojazd zajmie nam koło pół godziny. 
- Paula!
- Co?
- Zapakujesz prezent dla mojego kumpla? 
- Spoko, tylko zostaw go na wierzchu a ja się tym zajmę. 
- Kochana jesteś. 
- To sprawa oczywista. 
- A jaka skromna do tego.
- Jak zawsze, to mam wrodzone. - oboje się roześmialiśmy
Chcąc zaoszczędzić sobie komentarzy jakim to jestem dzieciakiem udałem się do sypialni aby wybrać koszulę i spodnie. Po kilkuminutowym zamyśleniu udało mi się to jakże skomplikowane zadanie. Wszystko położyłem w bezpiecznym miejscu aby pozostało czyste i nie zmięte. Zszedłem szybko na dół aby sprawdzić czy moja dziewczyna zapakowała już konsolę. I nie myliłem się. Na stole stała przepiękna paczka. A koło niej karteczka z treścią "
Ja się zbieram na urodziny a Ty uważaj na to pudło bo jak coś zniszczysz to będę gryźć.". Z uśmiechem na twarzy odłożyłem ją na miejsce i udałem się do łazienki aby się umyć, ogolić oraz uczesać. Całe te czynności ze względu na to, iż wykonywałem je bardzo dokładnie zajęły mi koło godziny. Gdy byłem zadowolony z mojego wyglądu ubrałem się w przygotowany wcześniej strój. Gotowy postanowiłem sprawdzić jak Paulince idą przygotowania. Zapukałem więc do pokoju i po usłyszeniu, że mogę wejść uczyniłem to. A widok, który mi się ukazał spowodował, iż nie wiedziałem co powiedzieć. Mój skarb wyglądał jak milion dolarów, najchętniej nie wypuszczał bym jej z domu. 

- Moja śliczna, na imprezie masz się trzymać tylko mnie. 
- Dobrze, ale Ty też masz się nie szlajać byle gdzie i nie zostawiać mnie z obcymi. 
- Oczywiście księżniczko. Będę jak cień, zawsze przy Tobie. A teraz idę przeprosić mamę za to, że olaliśmy ją tak dziś i pogadać w ogóle chwilę. 
- Ok, ja w tym czasie ubiorę buty i spakuję torebkę. 

Pół godziny później

Tak się nam zeszło, że jest już 18:20. Pakuję więc prezent do auta i wyruszamy w drogę. Dziś będziemy się świetnie bawić a ja przypomnę sobie klimat mojego życia przed poznaniem Pauliny. 


Mordeczki moje kochane po tak długiej nieobecności na blogu powracam. I nawet nie wiem co mam napisać. Choć tyle chciałabym Wam powiedzieć. Przeprosić, jakoś się wytłumaczyć. Ale wiem, iż to i tak nie ma sensu. Pewnie myślicie sobie, że olałam tego bloga. Lecz to nie prawda. Po prostu jakoś tak miałam brak weny, pisanie nie sprawiało mi przyjemności. Stąd tak długa przerwa. Lecz teraz postaram się już Was nie zawieść i dodawać regularnie rozdziały. A właśnie co do tego, to będą one co 4 może 5 dni. Niestety jestem obecnie strasznie zabiegana i mało czasu mam na pisanie. Stąd taka częstotliwość. Kończąc ten mój elaborat mam nadzieję, iż ktoś tu w ogóle jeszcze zagląda i, że rozdział się Wam spodobał. 

Pozdrawiam mordki <3 

12 komentarzy:

  1. No, doczekałam się! :D
    Fajny rozdział ^^

    Pozdrawiam i weny życzę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nareszcie jestem z rozdziałem xD
      Bardzo się cieszę, że się spodobał =D
      Dziękuję =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak mi głupio jak widzę te komentarze w stylu "Nareszcie, doczekałam się".
      Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  3. Suuuper rozdział <3<3<3<3

    Zapraszam do mnie :*
    http://zycieisbeautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  4. Codziennie tu wchodziłam po tym Twoim poście :)
    Rozdział cudniasty *.* Będę czekała na następny :D
    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Moja kochana.
      Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Dziękuję =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  5. Jezu Chryste♡!!!!Brakowało mi twoich postów :')
    Ty nie wiesz jak za tobą tęskniłam!!!Myślałam że już nie powrócisz na blogger'a a tu taka niespodzianka :").Dobra,dobra przejdźmy do rzeczy,świetny rozdział ale proszę cię!Janek ma się nie upić na tych urodzinach i ma nie zdradzić Pauli ok?Bo jak tak to cie znajdę i zabije,zaznaczam!xDDD
    Pozdro i weny życzę~alice;*
    Zapraszam do Sb Www.jdabrowsky-love-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mordka =D A mi brakowało Twoich komentarzy.
      No widzisz, jednak wróciłam.
      Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
      Spoko, nic złego się nie będzie działo na tych urodzinach ;)
      Dziękuję =)

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń
  6. Jeju jak mi brakowała twojego bloga! <3 Tak się ciesze, że znów piszesz. Ojej! <3
    Świetny rozdział, no co ja innego może napisać? Po tak długiej przerwie nie wyszłaś z wprawy! ;D
    Pozdrawiam i weny życzę, Kochana!
    I tak trochę też do siebie zapraszam. cc:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że wróciłam na bloga =)
      Dziękuję bardzo kochana =D

      Pozdrawiam mordko <3

      Usuń