Perspektywa Janka
Siedzę z Pauliną na sofie i zagaduję ją żeby nie poszła sprawdzić co się dzieje na górze.
- Czy Ty mnie w ogóle słuchasz? - spytałem się
- Przepraszam, zamyśliłam się. - Paula odparła
- Czemu? Co się stało?
- Myślę o słowach lekarza.
- Jakiego lekarza? Możesz jaśniej? - niecierpliwiłem się
- A może by tak grzeczniej? Lewą nogą wstałeś czy co?
- Mam złe myśli jak mówisz o lekarzu.
- Spokojnie, aż tak źle nie jest. Po prostu jak byłam u dziadka to on spał.Poszłam do lekarza spytać się jak z jego stanem zdrowia. Pytałam się również o to czy chemię albo radioterapię będą robić. I powiedział, iż nie bo organizm dziadka by tego nie zniósł. Choć twierdzi, że jego stan się nie pogarsza ani nie polepsza to musi być źle jeżeli już nie walczą o przedłużenie jego życia.
- Misia ale to nie tak. Wiesz, że robili wszystko co w ich mocy.
- Tak, tylko do mnie cały czas nie dociera, iż on umiera i nie zobaczy mnie w sukni ślubnej, nie powie mi, jak ślicznie wyglądam. - znowu się zamyśliła - Ale nie myśl, że zaraz się tu rozpłaczę. Nic z tego.
- Jestem z Ciebie dumny. A zrobiłaś zakupy?
- Tak, siatka jest w korytarzu. Rozpakujesz to a ja pójdę się przebrać?
- Spoko, wszystkie rzeczy masz w sypialni.
- Czemu nie u mnie?
- Przecież robotnicy są.
- A tak, zapomniałam. To za chwilę wracam.
Perspektywa Pauliny
Wstałam z sofy i udałam się pomału na górę. Bardzo kusiło mnie by zaglądnąć do mojego pokoju ale był on zamknięty od środka, szkoda. Chętnie zobaczyłam co tam się szykuje. A znając pomysłowość mojego chłopaka mogę się bardzo zdziwić. Muszę uzbroić się w cierpliwość. Gdy się przebrałam przypomniałam sobie o tym, że mamy jeszcze gości. Poszłam wiec do ich pokoju, zapukałam, weszłam ale był pusty. Zdziwiona zeszłam na dół.
- Mama i Ola gdzieś wychodziły? - spytałam
- Tak, poszły na zakupy. Bo mówiły, że za 4 dni wyjeżdżają. Czyli miną się pewnie z moją mamą bo dzwoniła dziś do mnie, że za 4 dni będzie u nas.
- To może się spotkają jednak, fajnie by było.
- Jak chcesz mogę zadzwonić do mamy, że przyjadę po nią z samego rana i pogadają sobie wtedy chwilę.
- Nawet nie taki zły pomysł. A tak zmieniają temat kiedy będę mieć gotowy pokój?
- Jak dobrze pójdzie to jutro popołudniu.
- To super, już nie mogę się doczekać.
- A pamiętasz, że jutro mamy spotkanie z architektem?
- No coś mi świta. A o której?
- Punkt 12 mamy umówione spotkanie tam gdzie zawsze.
- Czyli w tej kawiarence?
- Tak. I będzie miał już dla nas ostateczne plany domu.
- To świetnie. Trzeba będzie się go spytać czy nie zna jakieś porządnej firmy co nam to wybudują.
- No tak, żadnej fuszerki być nie może. To dom na lata.
- Zgadza się. A jak tak już jesteśmy w temacie to planuję znaleźć sobie pracę. Mam odłożone trochę na nowy dom ale nie możesz Ty sponsorować większości.
- Niby czemu?
- Bo i tak płacisz za ten dom i wszystko. Nie chcę być sponsorował mnie całe życie, źle się z tym czuję. Mamy mieszkać tam razem więc muszę mieć w to swój wkład pieniężny.
- Ale...
- Nie ma ale Janek. Inaczej nie będzie. Na nic innego się nie zgodzę.
- Dobrze, jak tak Ci na tym zależy to nie będę się sprzeczać. I muszę przyznać, że miło mi to słyszeć. Zaczynałem już myśleć, iż masz wylane na wszystkie wydatki.
- No wiesz co. Wstydź się. Ja zdaję sobie sprawę z tego ile kosztuje życie. Domu jeszcze nie budowałam. Ale żeby spełnić nasze pomysły i fanaberie potrzeba sporo kasy.
- Tu się zgadzam. Ten dom pochłonie pewnie wszystkie moje oszczędności, a trochę tego jest na koncie.
- To nie pozostaje nam nic innego tylko znaleźć sobie prace jak pozbędziemy się wszystkich gości. Bo dom sam się nie wybuduje.
- Ale mnie się nie chce. - chłopak zaczął marudzić
- A chcesz się stąd wyprowadzić?
- Tak!
- To nie pozostaje nic innego niż zarobienie na ten dom. Bo się zachciało Ci budowy jak znamy się tak krótko i nie jest jeszcze pewne czy będziemy razem do końca.
- Czy chciałaś coś przez to powiedzieć?
- Nie, nie mam zamiaru się z Tobą rozstawać na razie. Jestem bardzo szczęśliwa z Tobą. Ale różne wypadki chodzą po ludziach.
- Zgadza się lecz wierzę w to, że będzie dobrze i dożyjemy razem starości.
- Już widzę jak siedzimy w dwóch fotelach i przeglądamy nasze zdjęcia ze ślubu. - rozmarzyłam się
- Będzie super. Spędzimy ze sobą wspaniałe życie, wychowamy cudowne dzieci, będziemy podziwiać urocze wnuki.
- Ty to masz już wszystko zaplanowane. - zaśmiałam się
- A jak! Wszystko dzięki Tobie. - Jaś położył swoje ręce na moich biodrach - To przy Tobie zacząłem planować swoją przyszłość, realizować marzenia. Dajesz mi do tego siłę. To Ty jesteś moim oczkiem, o Ciebie chcę dbać, robić wszystko byś była szczęśliwa i miała powód do uśmiechu. Kocham Cię.
- Ja też Cię bardzo kocham. - dałam mu buziaka i wtuliłam się
- Moja księżniczka.
- Mój książe z bajki.
Staliśmy tak wtuleni w siebie gdy na górze rozległ się ogromny huk. Jaś kazał mi zostać na dole a sam pobiegł na górę sprawdzić co się stało. Zdenerwowana usiadłam sobie na krześle i czekałam na jakąś wiadomość.
Hejo mordki!
Pojawiam się z kolejnym rozdziałem. Nie należy on może do najdłuższych ale sami tak zadecydowaliście. Liczba komentarzy spada, na grupie coraz mniej osób się udziela. Ja rozumiem, że są wakacje ale nie wyjechaliście wszyscy w jednym terminie. Jak się coś nie podoba to możecie mi to spokojnie napisać na grupie labo tutaj a ja to przemyślę. A nie pisanie komentarzy to dla mnie znak, że coś jest nie tak. Tylko nie wiem co. I nie wiem jak mam Was zadowolić. To dla Was piszę to opowiadanie i było by mi bardzo miło przeczytać od Was komentarze. Nie muszą to być wielkie elaboraty. Wystarczy mi samo "Super rozdział.". Dla Was to chwila a dla mnie świadomość, że ktoś to czyta i mam dla kogo pisać.
A I KAŻDEGO ZAPRASZAM NA GRUPĘ. JEST TAM WAŻNY DLA MNIE I PRZYSZŁOŚCI TEGO FF POST!
Pozdrawiam mordki <3
1! Super :) Ale w takim momentcie?! ;CC
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńA tak jakoś, nie możecie za dużo dowiedzieć się w jednym rozdziale. W kolejnym dowiecie się co się wydarzyło na górze.
Pozdrawiam mordko <3
Bardzo fajny rozdział :) Jestem ciekawa co tam upadło , ale myślę że to jakiś robotnik przewrócił krzesło albo coś innego :) Czekam na następny ;) Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńDowiesz się w kolejnym rozdziale ;)
Nowy rozdział już w środę =)
Pozdrawiam mordko <3
Mega! Czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńKolejny już za dwa dni =)
Pozdrawiam mordko <3
SUPER ROZDZIAŁ MORDO.
OdpowiedzUsuńJESTEŚ NAJLEPSZA.
NAJLEPIEJ PISZESZ.
JESTES UTALENTOWANA.
JESTES MILA.
JESTES CUDOWNA.
JESTES SKROMNA.
JESTES CZŁOWIEKIEM OBDARZONYM TALENTEM.
CIESZ SIĘ Z TEGO.
NIE BEZ POWODU MASZ TYLE WYSWIETLEN.
MASZ JE BO JESTES WYJĄTKOWA.
BO LUDZIE STWIERDZILI ŻE MASZ COS W SOBIE. POLUBILI CIE POMIMO IZ CIE NIE ZNAJA.
POZDRAWIAM
Jak ja Cię lubię <3
UsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
Z tym najlepszym pisaniem to nie przesadzaj xD
Jestem w takim pozytywnym szoku, nie wiem co mam pisać. Słów mi z wrażenia zabrakło ;)
Pozdrawiam mordko <3
Co oni zrobili w tym pokoju? Paulina przez Ciebie mam teraz rozkminę xD Lepiej będzie jeśli jej nie napiszę... ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
Pozdrawiam! ♥
http://thankyou-rezi.blogspot.com and http://ajgor-fanfiction.blogspot.com =D
Ty zboczeńcu mały xD Nie zrobili nic złego ani niemoralnego ;) A z resztą przekonasz się jutro :)
UsuńPozdrawiam mordko <3
Jest moja akcja z robotnikami 8) Tylko weź zrób jakąś większą akcję niż przewrócenie krzesła czy coś xD
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny i czekam na kolejne :) Chcę wiedzieć co Ty tam nawymyślałaś xD
Pozdrawiam =]
Chciałaś to masz. A sytuacja będzie większa niż przewrócone krzesło, ale nie zdemolują całego pokoju xD
UsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
Dowiesz się już jutro ;)
Pozdrawiam mordko <3
Świetny rozdział, z resztą jak każdy :) :) Życzę weny na następne rozdziały ;D Czekam na następny, ciekawią mnie Ci robotnicy. Pozdrawiam i miłego dnia :) ^^
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńDziękuję bardzo =)
Pozdrawiam mordko <3
Rozdział genialy masz potenszjal dziewczyno.
OdpowiedzUsuńTylko w takim momencie?
Pewnie robotnicy co na cholere zrobili
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńNo tak, nie musicie wszystkiego się dowiadywać w jednym rozdziale xD
Dowiesz się w kolejnym rozdziale co się podziało w tym pokoju :)
Pozdrawiam mordko <3
Akcja z robotnikami xD
OdpowiedzUsuńMuszę się dowiedzieć co się stało. Muszę :D
Świetny jak zwykle :3
Pozdrawiam i weny życzę :P
Tak dla urozmaicenia i na prośbę jednej z czytelniczek się pojawiła ;)
UsuńSpokojnie, dowiesz się jutro =)
Bardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
Dziękuję :)
Pozdrawiam mordko <3
Super zresztą jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńPozdrawiam mordko <3
Cudowny rozdzial. Ciekawe co sie stalo na gorze. Żeby nic się nie stało pauliny mamie i siostrze
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńMamy oraz siostry Pauli nie było w tym czasie w domu, więc spokojnie. One są bezpieczne ;)
Pozdrawiam mordko <3
To nie jest super rozdział tylko zajebisty rozdział <3 życzę weny twórczej 😏
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńDziękuję =)
Pozdrawiam mordko <3
Rozdział świetny ale mam jedną prośbę. Dodaj jakieś zdjęcie Pauliny może być jakieś z netu bo zawsze jak to czytam to wyobrażam sobie chomika z lego z wielkimi oczami a jak już Paulina jest chomikiem to Janek też i jak kładą się do łóżka to ono jest z lego i w ogóle cały ich dom, miasto, świat jest z lego. Mama Pauli to taki starszy chomik lego a Ola to taki mały. Dziadek Pauli to taki siwy chomik z lego a architekt to wiewiórka z lego. Więc proszę dodaj jakieś zdjęcie Pauliny.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńPo zdjęcie Pauliny odsyłam Cię tutaj: http://jednozdarzenie.blogspot.com/2015/02/bohaterowie.html
Jest ono wzięte z neta.
A z tymi chomikami z lego to mnie rozwaliłaś xD
Pozdrawiam mordko <3
Ach ten Pacanek ... Taki troskliwy i milusi xD 8)) co tam się dzieje z tymi robotnikami? Może niech jednemu z nich spadnie drabina na głowę i umrze XDDDD przepraszam mam zbyt wielką wyobraźnię 😂😂😂😂
UsuńMiała być mała akcja z robotnikami więc jest xD
UsuńNo wiesz co, nie będę tu biednych ludzi uśmiercać. I nie masz za co przepraszać, nic się nie stało przecież.
Super <3 Więcej ! <333
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńPozdrawiam mordko <3
Suuuper! ❤❤ kiedy nastepny? pozdrawiam mordo! ❤
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńA rozdział miał być dziś ale nie wyrobię więc pojawi się jutro ;)
Pozdrawiam mordko <3
Super rozdział zaczęłam czytać dziś o godzinie 00.00 a skończyłam o 3.30 i dzid jeszcze sobie trochę poczytałam więc całego bloga nadrobilam w ha kurs 5.5 godziny. Więc to jest oznaka że naprawdę mi się spodobał. *-* czekam na next 💜💚💜
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńWow! Jestem pod wrażeniem =)
Pozdrawiam mordko <3
Dzięki za pozderki. Też pozdrawiam Morducho i moja Tępa Pało 💜💜💜
UsuńSuper rozdział. Sorki,że nie komentowałam ostatnio,ale nie miałam wolnego czasu. Wszystko nadrobiłam i czekam z niecierpliwością na nexta. ^=^
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że rozdział się spodobał =D
UsuńNic się nie dzieje, ja wszystko rozumiem ;)
Pozdrawiam mordko <3
Meega !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam